Barbara Kurdej-Szatan mogła być gwiazdą "Dzień Dobry TVN". Dlaczego odmówiła?

Barbara Kurdej-Szatan przyznała w rozmowie z serwisem Pudelek, że kilka lat temu otrzymała propozycję prowadzenia programu "Dzień Dobry TVN". Dlaczego odmówiła?

Barbara Kurdej-Szatan, aktorka i prezenterka telewizyjna, pojawiła się na planie produkcji, takich jak: "M jak Miłość", "Dzień dobry, kocham cię!" czy "Wkręceni 2". Zawodowo udzielała się także w ramach programów: "The Voice of Poland", "The Voice Kids", "Mask Singer", "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" czy "Projekt Cupid". W show TTV wystąpiła u boku Przemysława Kossakowskiego.

Reklama

Aktorka miała też szansę na dołączenie do grona prowadzącym śniadaniowy program TVN. 
"W TVN-kiedyś odmówiłam prowadzenia 'Dzień Dobry TVN', dlatego że był taki moment, że ja tak dużo prowadziłam różnych programów, że w pewnym momencie miałam wrażenie, że ludzie nie wiedzą, czy jestem prowadzącą, czy bardziej aktorką. Scenę kocham i kocham grać. Stwierdziłam, że taki program jest do prowadzenia stricte dla dziennikarzy" - Kurdej-Szatan wyznała w rozmowie z Pudelkiem. 

Barbara Kurdej-Szatan z mężem w "Porannym rogalu"

Wkrótce Barbarę-Kurdej-Szatan, wraz z mężem Rafałem Szatanem  zobaczymy w emitowanym na kanale Zoom Tv porannym programie "Poranny rogal", Małżeństwo pojawi się w pięciu odcinkach show.

"Poranny rogal" to program śniadaniowy, emitowany w stacji Zoom TV. W każdym wydaniu znajdują się najciekawsze i aktualne informacje z różnych dziedzin: od gospodarki, przez kulturę, aż po nowinki ze świata show-biznesu. W programie nie brakuje także rekomendacji wydarzeń kulturalnych: koncertów, premier filmowych i wystaw. 

Barabara Kurdej-Szatan jest żoną Rafała Szatana od ponad dziesięciu lat. Para wychowuje wspólnie dwójkę dzieci: Hannę, która przyszła na świat w 2012 roku, oraz Henia, który urodził się osiem lat później.

Barbara Kurdej-Szatan: Dlaczego straciła pracę w TVP?

Przypomnijmy, że rok temu, w listopadzie 2021, ówczesny prezes TVP, Jacek Kurski, ogłosił w mediach społecznościowych, że kierowana przez niego Telewizja Polska na dobre rozstała się z Barbarą Kurdej-Szatan.

"W Telewizji Polskiej nie ma miejsca dla kogoś, kto szkaluje służby mundurowe" - napisał Jacek Kurski na Twitterze, dając do zrozumienia, że powodem wyrzucenia gwiazdy z pracy jest post na temat Straży Granicznej.

Okazuje się, że uwielbiana przez widzów odtwórczyni roli Joasi Chodakowskiej w "M jak miłość" wyleciała z TVP nie z powodu swego nieprzemyślanego wpisu. Barbara Kurdej-Szatan dopiero niedawno zdecydowała się powiedzieć całą prawdę o tym, w jakich okolicznościach zakończyła się jej współpraca z mediami publicznymi.

"Wszyscy myślą, że dopiero po sytuacji, kiedy napisałam to, co napisałam, zostałam zwolniona z TVP. Tak naprawdę zostałam zwolniona już trzy lata wcześniej za to, że chodziłam na marsze" - wyznała Kurdej-Szatan podczas spotkania "Czy aktorzy powinni milczeć?", które odbyło się podczas tegorocznych Igrzysk Wolności.

Aktorka zdradziła, że Jacek Kurski na początku próbował bronić ją przed politykami, którzy domagali się ukarania jej za to, że uczestniczy w manifestacjach. Przy okazji powiedziała, że zagrożony wyrzuceniem z pracy z tego samego powodu był... Tomasz Kammel.

"Prezes Kurski podczas jednej prywatnej rozmowy powiedział do mnie i Tomka Kammela, który na początku też chodził na marsze, a później przestał: 'Wszyscy mi tu mówią, że mam was nie zatrudniać, ale ja wiem, że jesteście profesjonalistami'. Rok później zostałam zwolniona ze wszystkiego, więc naciski musiały jednak być duże" - opowiadała na spotkaniu z fanami i dodała, że w "Emce" została tylko dlatego, że walczyli o nią producenci serialu.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy