"Azja Express" wraca na antenę TVN. Kogo zobaczymy w programie?

W sobotę, 4 marca, o godz. 20 fani podróżniczych eskapad, przygód i wyrazistych emocji, wraz z uczestnikami programu, wyruszą w szaloną podróż orientalnym szlakiem - przez Turcję, Gruzję i Uzbekistan. Najbardziej nieprzewidywalny telewizyjny wyścig rozpocznie się w pełnym przepychu Stambule, a zakończy w azjatyckim Taszkiencie. Która z par dotrze jako pierwsza na metę?

Uczestnicy nowej edycji programu "Azja Express" czuli się doskonale przygotowani do wyjazdu. Przyjechali do Stambułu wytrenowani, pełni optymizmu, gotowi na przygodę życia i wyposażeni w sprzęt, którego nie powstydziłby się profesjonalny podróżnik. Jednak nie spodziewali się, że rzeczywistość przekroczy ich najśmielsze oczekiwania... 4000 kilometrów przejechane autostopem, drastyczne zmiany aury i temperatury, nieustanne mierzenie się ze zniechęceniem, zmęczeniem i tęsknotą. Jak poradzili sobie w tak zupełnie nowej dla siebie sytuacji, czy udało im się wyjść z własnej strefy komfortu?

Reklama

"Azja Express": Szalona podróż orientalnym szlakiem

Wyścig rozpoczął się w oszałamiającym Stambule - jednym z największych, leżącym na dwóch kontynentach, miast świata. Prowadząca program Daria Ładocha i osiem, pełnych energii par, zerwało się o świcie i ruszyło w kierunku Uzbekistanu, gdzie w finałowym odcinku zmierzą się najwytrwalsi i najszybsi. 

W programie wezmą udział: Krystian Pesta z siostrą Oliwią, Jędrek i Kasia Gąsienicowie, Reni Jusis i Remigiusz Dorawa, Wojciech Łozowski i Bartosz Kochanek, Czesław Mozil z żoną Dorotą, Adam Zdrójkowski i Dariusz Zdrójkowski, Luka i Andziaks, czyli Łukasz i Angelika Trochonowicz oraz Paulina Krupińska-Karpiel i Izabela Połeć.

Pierwsza misja polegała na odnalezieniu plecaków, które są znakiem rozpoznawczym programu. Jak zwykle droga do ich zdobycia była kręta, stroma i najeżona zaskakującymi przeszkodami. Trzy pary, z najlepszym czasem wykonania zadania, stanęły do walki o amulet wart pięć tysięcy złotych. Niezwykłe zawody odbyły się na majestatycznym konstantynopolitańskim Hipodromie. Zwycięzcy, oprócz amuletu, otrzymali Złotą Kartę, która w tym sezonie jest nowością i może mieć duży wpływ na przebieg wyścigu. Kolejnym etapem wyprawy była podróż do zielonej Bursy. Niestety kilka par miało trudności z wydostaniem się ze Stambułu i zmierzch zastał ich w rozrywkowym centrum metropolii. Czy udało im się tam znaleźć miejsce do spania? I jak minęła uczestnikom pierwsza noc tej zaskakującej przygody?  


materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Azja Express
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy