Artyści bojkotują Wiktory w TVP. Kto nie pojawi się na uroczystości?

Chyba o żadnej nagrodzie w Polsce nie było ostatnio tak głośno, jak o tegorocznych Wiktorach. Nagrody Akademii Telewizyjnej przez wiele lat uchodziły za najbardziej prestiżowe w branży. 31 marca nagrody zostaną przyznane po siedmiu latach przerwy. Gościem specjalnym miał być Sting, który jednak zrezygnował z udziału. Nie tylko legendarnego muzyka nie zobaczymy na gali.

Powrót Wiktorów po siedmiu latach

Na przyznanie Wiktorów zdecydowano się po siedmiu latach przerwy. Wiktory są nagrodami przyznawanymi od 1985 roku. Kandydatów typują stacje telewizyjne, a wybiera Akademia Wiktorów, składająca się z laureatów dotychczasowych edycji. Dyrektorem Wiktorów jest Józef Węgrzyn. Ostatnia, jak na razie edycja, odbyła się w 2015 roku. Rok później nagród nie wręczono, Józef Węgrzyn tłumaczył, że "ze względu na duże zawirowania w telewizji publicznej".

Jak informował portal Wirtualnemedia.pl, pod koniec lutego odbyło się zebranie kapituły Wiktorów - brali w nim udział Ilona Łepkowska, Dorota Idzi, Krzysztof Mroziewicz, Waldemar Dąbrowski, Krzysztof Ibisz, Józef Węgrzyn, Wojciech Iwański, Dariusz Szpakowski, Paweł Golec, ks. Arkadiusz Nowak. Kapituła wybrała nominowanych, wśród których znaleźli się m.in. Magdalena Cielecka, Teresa Lipowska, Maciej Stuhr, Marcin Dorociński, Robert Górski, Dawid Podsiadło, Ilona Łepkowska, Tadeusz Sznuk, Marta Manowska, Sandra Drzymalska, Ralph Kamiński czy Bogdan Rymanowski. 

Reklama

Wiktory: Po siedmiu latach przerwy wracają telewizyjne nagrody

Krótka radość fanów Stinga

Uroczystość wręczenia nagród odbędzie się 31 marca i będzie transmitowana przez TVP. Podczas uroczystości miał odbyć się koncert Stinga. Jednak radość fanów muzyka nie trwała za długo. Po ogłoszeniu występu Stinga polskie gwiazdy i dziennikarze zaczęli protestować i apelować do gwiazdora, aby nie pojawiał w publicznej telewizji. W sprawę zaangażowali się m.in. Mariusz Szczygieł, Maciej Orłoś, Monika Olejnik, która oświadczyła, ze może przekazać swojego SuperWiktora Stingowi, o ile ten tylko nie wystąpi w TVP.

Obszerny wpis opublikował Maciej Stuhr, który otrzymał nominację w kategorii "aktor roku". Gwiazdor przyznał, że o swojej nominacji dowiedział się z internetu. "Fajnie byłoby posłuchać Stinga na żywo. Ponoć ma pojawić się na gali Wiktorów. Ponoć jestem nominowany w kategorii Aktor roku. Piszę "ponoć", gdyż o sprawie wiem tylko z internetu, nikt mnie o fakcie nie poinformował, nikt mnie na galę nie zaprosił. Nie dziwi mnie to, bo galę ma transmitować TVP, dla której jestem persona non grata. Piszę to wszystko z pewnym rozbawieniem i nawet bez żalu, bo jak łatwo się domyślić, nawet gdybym zaproszenie dostał i nawet gdyby mój ukochany Sting śpiewał by mi przez godzinę prosto do ucha, to nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa! Zatem Kochany Stingu! Jestem Twoim wielkim fanem! Jestem nominowany do jednej z nagród w gali, którą masz uświetnić. Niestety z wielu powodów nie zobaczymy tego wieczoru. Szkoda" - napisał aktor. 

Po burzy w sieci, jaka wybuchła po ogłoszeniu występu Stinga, w końcu ukazało się oficjalne oświadczenie, które Interii przekazała wytwórnia artysty - Universal Music. Wynika z niego jasno, że światowej sławy muzyk nie wystąpi w TVP. "Sting nie wystąpi na gali rozdania Wiktorów 31 marca, wbrew wcześniejszym planom. Sting koncentruje się na wyczekiwanej przez fanów trasie koncertowej 'My Songs', przełożonej z powodu pandemii oraz premierze singla charytatywnego 'Russians (Guitar/Cello Version)', z którego zysk netto wesprze organizację charytatywną Help Ukraine Center. Środki zostaną przekazane poprzez niemiecką fundację charytatywną Ernst Prost ‘People For Peace - Peace for People'". 

Sting nie wystąpi w TVP! Jest oficjalne oświadczenie

"Nie miałem pojęcia o nominacji"

W ubiegłą niedzielę o bojkocie Wiktorów poinformowała Magda Mołek, która za swoje umiejętności i dziennikarską charyzmę została nagrodzona statuetką w 2002 roku. "Jestem członkinią kapituły Wiktora, gdyż stajesz się nią z automatu, kiedy otrzymasz statuetkę. Ja ją otrzymałam dokładnie 20 lat temu, dokładnie w 2002 r. Moja forma bojkotowania tej imprezy polega właśnie na tym, że nie przedstawiłam swojej listy, bo uznałam, że skoro impreza odbywa się w miejscu, które ja jako obywatelka chciałabym wciąż widzieć jako instytucję misyjną (...) Powiedzieć, że jestem rozczarowana postawą tej instytucji, to jakby nic nie powiedzieć. Więc solidaryzuję się z wszystkimi artystami, z wszystkimi osobami, które bojkotują wspaniałą telewizyjną nagrodę z wieloletnią tradycją" - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.

Chociaż do gala już za pasem, to nie wiadomo jednak, czy będzie je komu przyznawać, ponieważ coraz więcej nominowanych rezygnuje ze swojego udziału. Część z nich, podobnie jak Stuhr, nie dostało oficjalnej informacji potwierdzającej ich nominację do Wiktorów. Robert Makłowicz znalazł się w kategorii "projekt internetowy roku", o czym dowiedział się z od osób trzecich. "Nie miałem pojęcia o nominacji. Jeśli to impreza w TVP, to nagrody na pewno nie dostanę" - stwierdził krótko. Ulubieniec internautów wielokrotnie krytykował obecną władzę, dlatego jego stwierdzenie nie zdziwiło nikogo.  Nominowany w tej samej kategorii Dariusz Rosiak, również nie pojawi się na Wiktorach. 

Magda Mołek uderza w Telewizję Polską! Wymowny gest dziennikarki

Gwiazdy dołączają do bojkotu

Jan Holoubek, wybitny reżyser i scenarzysta, został nominowany w kategorii "twórca roku". Artysta też nie planuje udziału w uroczystości. "Nie wybieram się, bo jestem w tym czasie zajęty, pracuję nad filmem, ale nawet, gdybym nie był zajęty, to i tak bym nie poszedł, bo nie popieram TVP i tego, co robi" - powiedział wprost w rozmowie z "Presserwisem". Po swoją potencjalną nagrodę nie wybiera się również Piotr Kraśko, który będzie wtedy w pracy. Imprezę bojkotuje również pięciokrotny zdobywca Wiktorów, Robert Janowski. "Bojkotuję więc tegoroczną ceremonię i nie oddam swoich punktów w głosowaniu. Nie pojawię się także na rozdaniu nagród" - napisał w oświadczeniu. 

Podczas uroczystości nie zobaczymy prawdopodobnie również doktora Paweła Grzesiowskiego, który otrzymał nominację w kategorii "osobowiść roku". Wybitny pediatra i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, początkowo przyjął zaproszenie na galę. "Wtedy zostało mi to przedstawione jak uhonorowanie mojej działalności. (...) Dziś obecność stała się deklaracją polityczną, a ja jestem lekarzem, nie politykiem. Więc wszystko wskazuje na to, że raczej się nie pojawię, chyba że coś się jeszcze zmieni" - powiedział w rozmowie z "Presserwisem".







swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Wiktory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy