Arkadiusz "Megakot" Zgorzelski odchodzi z "Królowych życia"!
Twórcy "Królowych życia" podjęli decyzję o zakończeniu współpracy z jednym z uczestników show. Jak podaje portal "Wirtualnemedia.pl" powodem zwolnienia Arkadiusza "Megakota" Zgorzelskiego są skargi, które widzowie wysłali do KRRiT. Krytykowali w nich dobór uczestników programu.
Wokół uczestnika 11. edycji "Królowych życia", Arkadiusza "Megakota" Zgorzelskiego zaczęły narastać kontrowersje w chwili, gdy na jaw zaczęły wychodzić fakty związane z jego przeszłością. Wiele osób krytykuje "Megakota" za jego wkład w promocję "patoyoutubera" działającego pod pseudonimem "Lord Kruszwil".
Inne zaskakujące elementy jego przeszłości wyszły na jaw dzięki aktywiście Janowi Śpiewakowi. To on zwrócił uwagę, że przedstawiana w programie słabość "Megakota" do kobiet, wcale nie musi być wymysłem scenarzystów.
Działacz społeczny zwrócił uwagę na niepokojące historie związków uczestnika "Królowych życia". Stwierdził, że "Megakot" mógł być w związku z osobą nieletnią.
Na końcu swoje instagramowego wpisu aktywista zwrócił się do osób, które go obserwują, prosząc o pisanie skarg do KRRiT. Jego wpis spotkał się z natychmiastową reakcją fanów. Internauci dziękowali Śpiewakowi za to, że zdecydował się nagłośnić tę sprawę.
Od tego czasu "Megakot" zdążył opublikować już na swoim instagramowym story krótkie sprostowanie, w którym odniósł się do stawianych mu zarzutów zabójstwa.
Zobacz też: "9-1-1: Teksas": Trzeci sezon wkrótce na FOX! Co się wydarzy?
Oburzeni informacjami na temat Arkadiusza Zgorzelskiego widzowie stacji postanowili napisać skargi na program "Królowe życia", które otrzymała KRRiT. Na produkcję TTV miało wpłynąć aż sześć skarg w dniach od 10 do 12 stycznia. Jak podaje portal "Wirtualnemedia.pl" w związku z zarzutami wobec Zgorzelskiego, stacja postanowiła zakończyć z nim współpracę.