80-letni aktor po raz pierwszy w serialu. Zrobił to dla niej!

"1923" to nadchodzący spin-off popularnego serialu "Yellowstone". W głównych rolach wystąpią legendy kina - Harrison Ford i Helen Mirren. Dla 80-letniego aktora będzie to pierwsza taka rola serialowa. Ford przyznał niedawno, dlaczego zdecydował się na przyjęcie roli.

"1923": Harrison Ford o serialu

Choć jednym z najbardziej znanych aktorów Hollywood, przez lata unikał grania w serialach. Swój debiut w produkcji telewizyjnej Harrison Forda zaliczył dopiero niedawno, przyjmując rolę w "1923" Taylora Sheridana. W jednym z ostatnich wywiadów aktor kojarzony z takimi kinowymi takimi jak seria filmów o archeologu Indianie Jonesie czy "Gwiezdne wojny" wyjawił, dlaczego w końcu zdecydował się wystąpić na małym ekranie. Jak się okazuje, nie skusiły go pieniądze, ale możliwość zagrania u boku ulubionej aktorki.

Reklama

"Dla mnie, jako aktora, nie ma dużej różnicy pomiędzy kręceniem serialu a filmu. Być może na przestrzeni kilku odcinków ma się więcej czasu na rozwój swojej postaci niż w dwugodzinnym filmie, ale w dzisiejszych czasach to jedyna różnica. Przyzwyczailiśmy się myśleć, że telewizja jest mniej ambitna niż film. To już nieaktualne. Serial +1923+ to jedno z najbardziej ambitnych przedsięwzięć, w jakich wziąłem udział. Gotowych jest już kilka pierwszych odcinków i jestem zachwycony tym, co widziałem. Cieszy mnie praca ze znakomitymi aktorami i aktorkami, a nasze ambicje i techniczne możliwości pozwoliły nam kręcić ten serial niczym film. Pięknie wygląda. Porównując go do kręcenia +Gwiezdnych wojen+ czy +Indiany Jonesa+, o wiele więcej czasu spędzamy na zewnątrz, kręcąc w prawdziwych miejscach. Nie są to plany przygotowane pod późniejsze stworzenie nowej rzeczywistości. Jest więc w nich poczucie realności. Wystarczy przez minutę paradować w kostiumie z +1923+ i od razu rozumie się, jak wyglądało prawdziwe życie kowbojów" - powiedział Harrison Ford w rozmowie z portalem "Collider".

"1923": Fabuła

W serialu "1923" Ford wciela się w rolę Jacoba Duttona, który u boku żony Cary (Helen Mirren) prowadzi położone w Montanie ranczo Yellowstone. Jest przedstawicielem kolejnego już pokolenia Duttonów, który mieszka na tym ranczu i walczy z wrogami chcącymi je przejąć. "1923" jest bowiem kontynuacją serialu "1883", który był z kolei prequelem popularnego hitu platformy streamingowej Paramount+, serialu "Yellowstone" z Kevinem Costnerem w roli głównej. W "1923" widzowie poznają już trzecie pokolenie rodu Duttonów. Obok Forda i Mirren, w serialu występują też Darren Mann, Michelle Randolph, James Badge Dale, Marley Shelton, Brian Geraghty, Aminah Nieves, Brandon Sklenar, Robert Patrick, Jerome Flynn, Jennifer Ehle, Sebastian Roche i Timothy Dalton.

Jak przyznaje Harrison Ford, przygotowując się do roli w serialu z uniwersum "Yellowstone", znalazł czas na obejrzenie poprzedzającego "1923" serialu "1883". Bliskość czasowa obydwu produkcji i pojawiające się w obu postaci miały dla niego duże znaczenie w procesie wejścia w graną przez siebie postać. Ponieważ "Yellowstone" rozgrywa się w odległych czasach współczesnych, Ford nie ukrywa, że nie widział ani jednego sezonu tego serialu.

"1923": To dla niej przyjął rolę

Co ciekawe, to ani scenariusz, ani ambitne plany twórców, ani wysokość gaży nie były czynnikami, które skłoniły Forda do tego, by po raz pierwszy w życiu zagrać w serialu. Co zatem sprawiło, że aktor przyjął rolę w "1923"? "Zdecydowałem na podstawie spotkania z Sheridanem. Dogadaliśmy się, gdy jeszcze nie było scenariusza. Inną sprawą, która przyciągnęła mnie do serialu, była możliwość zagrania u boku Helen Mirren, która już była w obsadzie. Znamy się, grała moją żonę w +Wybrzeżu Moskitów+, ale przez ostatnie 40 lat nie utrzymywaliśmy za dużo kontaktów. Jest bardzo miłą osobą i inteligentną aktorką. I właśnie szansa zagrania u jej boku przyciągnęła mnie do +1923+ najbardziej - zdradził Ford. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Harrison Ford | Helen Mirren
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy