"Zraniona miłość": To na pewno nie koniec
Tureccy widzowie poznali właśnie finał pierwszego sezonu "Zranionej miłości". Czy Halit Ergenç I Bergüzar Korel mają teraz jakieś plany wypoczynku? A może myślą już o rychłej kontynuacji serialu?
Jedno nie ulega wątpliwości: tuż po wakacjach małżonkowie wrócą na plan telenoweli, zapadła bowiem decyzja o realizacji dalszego ciągu. Na razie mają kilka miesięcy, by naładować akumulatory. Okazji do leniuchowania będzie jednak niezbyt wiele. Bergüzar ma wciąż na głowie prowadzenie knajpki "Not Just Coffee", Halit zaś w lipcu odwiedzi Tunezję, by wziąć udział w festiwalu muzycznym w Kartaginie obok m.in. francuskiego nestora piosenki Charlesa Aznavoura.
Choć zapracowana para raczej nie daje plotkarzom okazji do rozwinięcia skrzydeł, rozmaite pogłoski na ich temat i tak się mnożą. Piękna odtwórczyni roli Azize ostatnio dowiedziała się z prasy, że... terroryzuje znajomych jako fanatyczka czystości.
Podobno gdy wybiera się do kogoś w gości, gospodarze dzwonią na trwogę, wołając: - Wszyscy do sprzątania, Bergüzar idzie! - Nic mi o tym nie wiadomo - odparła sama zainteresowana.
- Między innymi dlatego, że oboje z mężem nie mamy czasu na chodzenie dokądkolwiek w gości. Wymysły łowców sensacji towarzyszą aktorce od dawna. Nawet gdy pojawiła się we "Wspaniałym stuleciu" w niewielkiej roli Moniki Teresy Gritti, natychmiast nad Bosforem rozniosły się rewelacje, jakoby przyszła na plan tylko po to, by mieć oko na męża.
Bergüzar wielokrotnie prostowała te doniesienia: - To miał być ukłon w stronę widzów "Tysiąca i jednej nocy", którzy chcieli zobaczyć nas oboje raz jeszcze na ekranie. Tymczasem cała sprawa została wyolbrzymiona zupełnie bez powodu.
Także podczas realizacji "Zranionej miłości" nie zabrakło dramatycznych plotek. Jeden z tureckich portali informacyjnych zamieścił zdjęcie aktorskiej pary opatrzone tytułem "Rozwód"! Na szczęście okazało się, że sprawa dotyczy wyłącznie bohaterów serialu - choć w pierwszej chwili można było podejrzewać, że związek Halita i Bergüzar nie wytrzymał napięcia związanego z ciągłym przepracowaniem.
- Wszystko jest w najlepszym porządku - zapewnia reporterów aktorka, serwując ciasteczka w "Not Just Coffee". Czemu mielibyśmy jej nie wierzyć?
KLC
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***