"Wspaniałe stulecie": Sułtan w opałach
Halit Ergenç ma sporo pracy na planie serialu "Zraniona miłość". Dlatego każdy wolny wieczór jest dla aktora na wagę złota. Niestety, nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
Na początku kwietnia gwiazdora spotkała dość niemiła przygoda. Halit umówił się z przyjaciółmi w klubie "Taksim My House" tuż nad Bosforem. Być może świętował niedawny sukces filmu "Stambuł w czerwieni", w którym zagrał główną rolę. Spotkanie przeciągnęło się aż do czwartej rano. Halit pożegnał się, po czym wyszedł na ulicę. I właśnie wtedy zaczęły się kłopoty.
Do artysty podeszło nagle kilku wyrostków. Zaczepili go, prosząc, żeby poratował ich drobniakami.
Szybko porzucili przyjazny ton i zaczęli coraz gwałtowniej domagać się gotówki. A gdy Ergenç, nie reagując, szedł przed siebie, próbowali go zatrzymać. Doszło do szarpaniny.
Na szczęście znajomi aktora w porę zareagowali. Napastników udało się przegnać. Gdyby nie to, Halit mógł znaleźć się w poważnych opałach.
Nie wiadomo nawet, czy chuligani rozpoznali aktora i dlatego chcieli od niego pieniędzy, czy też upatrzyli sobie po prostu kolejną ofiarę.
Miejmy nadzieję, że nieprzyjemne zajście nie zniechęci artysty do wieczornych wyjść. Szczególnie że wkrótce będzie miał ważną ku temu okazję.
30 kwietnia Halit Ergenç skończy 47 lat.
Żona gwiazdora, Bergüzar Korel, ma już sporą wprawę w organizowaniu dla niego przyjęć, obstawiamy więc, że bez imprezy "na mieście" się nie obejdzie.
