"Znaki": Młodzi, zdolni, z potencjałem
Dopiero rozwijają skrzydła, a już zyskują uznanie i sympatię. Odnoszą sukcesy na małym i dużym ekranie. Ich ostatnie telewizyjne role są dowodem na to, że nadchodzi nowe silne pokolenie, o którym będzie głośno!
Córka Beaty Ścibakówny i Jana Englerta aktorstwo ma w genach.
Zadebiutowała w 2016 r. w "Barwach szczęścia".
Pod koniec ub. roku poprosiła o urlop, chcąc poświęcić czas innym wyzwaniom aktorskim.
Opłaciło się.
Widzieliśmy ją w 2. serii "Wojennych dziewczyn" i "Diagnozy" - do której wraca - a jesienią z kolei stworzyła ostrą postać w "Znakach".
Lubi role konkretne i wyraziste.
- Charakterystyczna - określają 18-latkę widzowie i krytycy.
Jedni uznali go za aktorskie "drewno", inni wręcz przeciwnie - objawienie.
Jedno jest pewne - znany fanom hip hopu jako raper Saful z formacji Dixon37 artysta był najgorętszym nazwiskiem minionego sezonu.
Jak sam przyznaje, roli Kuby nie traktuje jako jednorazowego kaprysu.
- Chcę się rozwijać. Mam już ustawione regularne zajęcia, które będą pogłębiać mój warsztat - mówi.
I idąc za ciosem, ostatnio dołączył do obsady filmu słowackiego reżysera, w którym gra więźnia z Auschwitz.
Po serii epizodycznych występów dostała swoją szansę - rolę w filmie "Najlepszy".
Ta przyniosła jej Złotego Lwa w kategorii "Debiut Roku" na festiwalu w Gdyni w 2017 r.
Aktorka postanowiła wykorzystać swoje pięć minut i skupiła się na pracy.
Jesienią dołączyła do obsady "Barw szczęścia" i "Diagnozy". Kiedy nie gra w serialach, kręci filmy, nie tylko w Polsce.
Nowe obrazy już czekają w kolejce na swoje premiery. Od stycznia zagości też codziennie w naszych domach w telenoweli "Zakochani po uszy"!
Ten 26-letni artysta ma już sporo ról na koncie. Widzieliśmy go w "Wołyniu", 2. serii "Belfra" czy "Dziewczynach ze Lwowa".
Tym razem naszą uwagę przykuł dwiema kreacjami - wikariusza w "Klerze" oraz Szymona w "Drogach wolności".
Jako mężczyzna rozdarty między dwiema kobietami oraz żołnierz wątpiący w słuszność swoich czynów, udowodnił, że ma do zaoferowania dużo więcej niż tylko ładną buzię.
Taki debiut to marzenie wielu aktorów. Nie ma wątpliwości, że pokonując konkurencję na castingach do "Pod powierzchnią", 22-latka wygrała los na loterii.
Partnerowali jej najlepsi, a ona jako totalny naturszczyk, dotrzymała im tempa.
Nie ma wątpliwości, że duża kariera dopiero przed nią, ale rolę Oli traktuje jako wyróżnienie, nadal skupiając się na nauce.
Na nasze ekrany powróci jesienią w 2. sezonie "Pod powierzchnią".
Choć na ekranie pojawia się od dobrych kilku lat (np. "Przyjaciółki" czy "Barwy szczęścia"), 32-letni aktor długo nie mógł trafić na rolę, która by została w pamięci widzów.
Miniony rok okazał się przełomowy.
Krzysztof znalazł się w obsadzie serialu "Ślad" oraz produkcji Netfliksa "1983", gdzie jako jeden z niewielu został pochwalony za swoją kreację.
Są nawet opinie, że postać Maćka jest "czarnym koniem" serialu.
Również w jej żyłach płynie aktorska krew - jest córką pary artystów: Edyty Torhan oraz Macieja Kowalewskiego.
Udział w kilku odcinkach "Barw szczęścia" wystarczył, by zainteresować swoją osobą innych producentów.
A ci powierzyli jej rolę w "Rojście" i główną w "Pułapce" u boku Agaty Kuleszy, gdzie pokazała, że ma zadatki na dobrą aktorkę.
Zobaczymy, co pokaże w 2. serii.
Choć dopiero został absolwentem łódzkiej filmówki, ma już pokaźny dorobek.
Na małym ekranie pojawia się sporadycznie - zwykle epizodycznie.
Tym razem zagościł na nim na dłużej - w "Pułapce".
Nie ukrywa, że zgodził się ze względu na reżysera Łukasza Palkowskiego, z którym "robił" też "Belfra".
W minionym roku w kinie pojawił się w "Klerze" oraz nagrodzonym w Gdyni "Monumencie".