​"Zawsze warto": Julia Wieniawa nie chce być kurą domową

Julia Wieniawa nie kryje, że - choć była do szaleństwa zakochana w Antonim Królikowskim, czyli Kacprze Kalecie z "Diagnozy" - to uważa, iż poznała go za wcześnie i dlatego uczucie, jakie ich połączyło, nie przetrwało próby czasu...

- To była moja pierwsza poważna miłość. Wiem, że było warto. Po prostu nasz czas się rozminął...

Mieliśmy inne oczekiwania od życia i inne plany - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Viva!" i dodała, że rozstała się z Antonim w zgodzie i ma nadzieję, że do końca życia pozostaną przyjaciółmi.

Jeden z tabloidów sugeruje, że Julia Wieniawa rzuciła Antoniego Królikowskiego, bo nie chciała zostać... kurą domową.

Podobno aktor od dawna marzy o stabilizacji, domu i dzieciach, a młodsza od niego o dziewięć lat Julia na razie nie jest jeszcze gotowa na założenie rodziny. Ona sama stwierdziła niedawno, że przede wszystkim skupia się na karierze.

- W 2019 roku kończę nagrywanie płyty, mam parę sporych projektów aktorskich... Cieszę się, że robię serial "Zawsze warto" i myślę, że rola w nim może otworzyć przede mną następne drzwi - mówi.

Julia Wieniawa - oprócz tego, że jest aktorką i początkującą piosenkarką - jest też jedną z najbardziej wpływowych instacelebrytek i influencerek. Jej profil na Instagramie śledzi już milion obserwatorów - żadnej innej polskiej aktorce dotąd nie udało się przyciągnąć aż tylu fanów... Odtwórczyni roli Pauli w "rodzince.pl" może dzięki temu liczyć na nowe kontrakty reklamowe i ogromne honoraria za tzw. posty sponsorowane.

- Nie wierzę, że to się stało - napisała na swym profilu zaraz po tym, jak polubił go milionowy obserwator.

Julia Wieniawa nie ma na razie zamiaru wiązać się z żadnym chłopakiem. Najbliższe miesiące chce poświęcić pracy i... zabawie. Uważa, iż ma jeszcze dużo czasu na poznanie smaku prawdziwej miłości i założenie rodziny.