"Zawsze warto": Julia Wieniawa może stracić fortunę przez... koronawirusa!
Julia Wieniawa, czyli Ada Michalska z "Zawsze warto", ma strasznego pecha. W piątek 13 marca do kin trafić miał jej najnowszy film, ale dystrybutor "W lesie dziś nie zaśnie nic" zdecydował, że z powodu zagrożenia epidemią premiera musi zostać przełożona. 21-letnia gwiazdka może przez koronawirusa stracić tysiące złotych!
Nie jest tajemnicą, że Julia Wieniawa zarabia - jako influencerka - na współpracy z firmami, które gotowe są zapłacić jej krocie za reklamę w mediach społecznościowych.
Posty modnej gwiazdki mają ogromne zasięgi (profil Julki na Instagramie śledzi już ponad półtora miliona osób!), więc nic dziwnego, że aspirująca aktorka może żądać horrendalnych sum za to, że np. pokaże się na jakimś evencie w kreacji tej a nie innej firmy z taką a nie inną torebką pod pachą czy takim a nie innym zegarkiem na przegubie ręki...
Niestety, w najbliższym czasie Julia Wieniawa (a wraz z nią setki instagramowych influencerek) może po prostu nie mieć okazji, by stąpać po czerwonych dywanach i prezentować na nich "opłacone" przez sponsorów produkty. Z powodu zagrożenia epidemią wszystkie imprezy zostały bezterminowo odwołane, a żyjące z udziału w nich "gwiazdy" muszą szukać nowych źródeł dochodu! Julia na szczęście ma serial i "Taniec z gwiazdami".
Julia Wieniawa jest chyba pierwszą polską celebrytką, która padła ofiarą koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił bowiem decyzję o odwołaniu wszystkich imprez masowych na terenie całego kraju dosłownie w przeddzień uroczystej premiery najnowszego filmu Julki!
Dystrybutor horroru "W lesie dziś nie zaśnie nic" zdecydował się nie tylko zrezygnować z organizowania galowego pokazu z udziałem gwiazd, ale wręcz wycofał film z kin.
Jak się okazuje, zakrwawioną Julię Wieniawę szalejącą po lesie z siekierą w dłoniach, będziemy mogli zobaczyć dopiero w... bliżej nieokreślonej przyszłości.
- Na szczęście "Zawsze warto" bez zmian - napisała Julia na Instagramie, zapraszając na kolejny odcinek serialu, w którym gra u boku Katarzyny Zielińskiej i Weroniki Rosati.
Uwielbiająca lansować się na ściankach gwiazdka będzie teraz miała sporo "luźnych" wieczorów. Z pewnością wykorzysta wolny czas, by pod okiem Stefano Terrazzino przygotowywać się do kolejnych występów na parkiecie "Tańca z gwiazdami".
Biorąc pod uwagę to, że - jak podaje "Super Express" - za każdy odcinek tanecznego show Polsatu inkasuje podobno aż 30 tysięcy złotych, będzie chciała zostać w programie jak najdłużej, by odrobić straty spowodowane przez koronawirusa.