"Za marzenia": Na lotnisku w bagażu Mai Bohosiewicz znaleziono... karabin maszynowy!
Karabin był na szczęście plastikowy, a po drugie zabawkowy, niemniej niewiele brakowało, a niespodzianka, jaką przygotowała celebrytka dla swoich dzieci, nie zostałaby zrealizowana. A niespodzianką tą był wyjazd do Disneylandu!
Dopiero co Maja Bohosiewicz z rodziną odpoczywała na Helu i w Grecji, a już udała się z bliskimi w kolejną podróż.
"Moje marzenia dzieciństwa spełnia się od dzisiaj. Disneyland. Moje serce rwie się w stronę Disney Store żeby kupić sobie wszystkie maskotki z Ratatuj, których jeszcze nie mam, moja córka chodzi w najgorszych chińskich obcasach (!!) Elzy oraz... o mój Ty Panie, czy starczy nam czasu??" - Maja Bohosiewicz relacjonuje na swoim Instagramie.
Przed ich lotem do Paryża na lotnisku w Polsce doszło do pewnego incydentu. Celnicy podczas kontroli bagażu odkryli w walizce Bohosiewicz karabin maszynowy...
Na szczęście tylko plastikowy. Była to zabawka Zacharego, który włożył ją tam bez wiedzy rodziców. Karabin musiał zostać wyrzucony do śmietnika.
Maja na przykładzie hotelu, w którym się zatrzymali - Hotelu Myszki Miki, pokazała na Instastory, jak w dobie pandemii, opustoszały jest słynni park rozrywki.
Humoru jej relacjom dodały kostiumy, które w Disneylandzie przywdziały jej dzieci. Leonia nosiła strój z "Krainy lodu", a Zachary założył maskę Lorda Vadera i dzierżył miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen".
Wycieczka do Disneylandu była niespodzianką, jaką aktorką i jej mąż Tomasz zorganizowali swoich pociechom, 4-letniemu Zacharemu i 3-letniej Leonii.