"Za marzenia": Bartek... na gigancie
Bartek w kajdankach, a jego przyjaciółki w szoku - tak zakończył się ostatni odcinek "Za marzenia"...
Po aresztowaniu Bartek będzie przerażony - zwłaszcza, gdy usłyszy, jaki grozi mu wyrok.
- Panowie, to co ze mną będzie?
- Zależy od prokuratora...
- W najgorszej opcji?
- Trzy miesiące aresztu do procesu, a potem albo wyrok w zawiasach, albo odsiadka.
- W mordę...
- No, a co ty myślałeś, cwaniaczku? Dokonałeś kradzieży wartościowego mienia...
Jeden z policjantów pośle chłopakowi kpiący uśmiech... A chwilę później, w drodze na komisariat... Sokół ucieknie z radiowozu! Chłopakowi pomoże znajomy "kibol" - wdzięczny za to, że zaopiekował się jego psiakiem. A Bartek będzie bliski paniki.
- Nie chcę problemów...
- Problemy to ty chyba miałeś, zanim się spotkaliśmy!
- Ale mniejsze! Wtedy tylko ukradłem monetę, teraz doszła mi ucieczka policji...
"Dres" zaproponuje w końcu, by Sokół na jakiś czas ukrył się za granicą.
- Ja ci powiem, co ty musisz... Pakować dupę w troki i stąd wiać!
- No jak wiać? Gdzie?
- Słuchaj, mam do ciebie słabość. Ty zaopiekowałeś się Niuńkiem, to ja zaopiekuję się tobą! Wezmę cię ze sobą do Amsterdamu. Wracam jutro o 15. Spodoba ci się tam...
Tymczasem Anka i Zosia - nieświadome, że ich przyjaciel "zniknął" - przyjadą na komisariat... I dopiero tam znajmy policjant zdradzi im, że Sokół znów wpadł w kłopoty.
- Słuchajcie, lubię was, serio... Dlatego jedno wam zdradzę. Moim kumplom też zależy na załatwieniu sprawy szybko i po cichu. Smród po tym, że dali uciec zatrzymanemu, będzie się za nimi ciągnął, że hej... Zero awansu, status idiotów, rozumiecie?
- Co mamy zrobić?
- Znajdźcie Bartka i go tu przyprowadźcie. Jeśli zdążycie przed dzienną zmianą, jakoś ogarniemy sytuację.
- Ile mamy czasu?
- Do siódmej rano...
Czy dziewczyny odnajdą Bartka na czas - i nakłonią chłopaka, by sam oddał się w ręce policji?