Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
Ocena
serialu
4
Przeciętny
Ocen: 142
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Władca pierścieni": Problemy na planie

"Władca Pierścieni" ma być hitem Amazon Prime Video. Mówi się, że będzie to najdroższy serial wszechczasów. Fani powieści Tolkiena zacierają już ręce i odliczają dni do premiery. Pierwszy odcinek serialu ma zostać wyemitowany 2 września 2022 roku. Niestety, ostatnio produkcja napotkała kolejne problemy.

Zamiana miejsc

Ekranizacje “Władcy Pierścieni", zarówno filmowe, jak i serialowe, nierozerwalnie kojarzą się z niezwykłą scenerią Nowej Zelandii. Jednak w drugim sezonie przygotowywanej właśnie produkcji Amazonu plenery tego kraju nie staną się tłem wydarzeń. W związku z decyzją o zamknięciu granic Nowej Zelandii do końca roku producenci serialu postanowili przenieść plan zdjęciowy do Wielkiej Brytanii.

Nowa Zelandia zacznie ostrożnie otwierać swoje granice dopiero na początku przyszłego roku - taką decyzję ogłosiła w czwartek premier Jacinda Ardern. Ma to związek z trwającą wciąż pandemią koronawirusa. Dzień później zareagowali na to szefowie firmy Amazon - podjęli decyzję o przeniesieniu produkcji drugiego sezonu serialu “Władca Pierścieni" do Wielkiej Brytanii.

Reklama

Najdroższy serial w historii

Jak donosi Associated Press ta decyzja to ogromny cios dla Nowozelandczyków. Serial "Władca Pierścieni" to jedna z najdroższych produkcji w historii - Amazon na nakręcenie pierwszego sezonu wydał około 465 milionów dolarów. Według danych rządowych na planie zatrudnienie znalazło 1200 osób z Nowej Zelandii. “To szok dla wszystkich. Naprawdę współczuję wszystkim małym firmom, ludziom z branży, którzy w to zainwestowali. Nikt się tego nie spodziewał" - powiedziała Denise Roche, dyrektor reprezentującego artystów związku zawodowego Equity NZ.

Te doniesienia dość wymownym gestem - emotki wyrażającej zażenowanie i rozczarowanie - skomentował aktor Elijah Wood, który w Nowej Zelandii spędził kilka lat, gdy zagrał Frodo Bagginsa w trylogii Petera Jacksona. To właśnie ten reżyser sprawił, że odległy kraj na Pacyfiku stał się symbolem świata orków, elfów i hobbitów. Nakręcił tam sześć filmów w kraju - trzy części "Władcy Pierścieni" i tzy części "Hobbita". Nic więc dziwnego, że przeniesienie plenerów do Wielkiej Brytanii część komentatorów i fanów kina uważa za koniec pewnej epoki w historii ekranizacji prozy Tolkiena. 

ZOBACZ TEŻ: Zjawiskowa Julia Pietrucha odsłania wdzięki na plaży. "Naturalność i piękno"

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy