Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
Ocena
serialu
4
Przeciętny
Ocen: 142
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy": Morfydd Clark o krytyce serialu

"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to jeden z najbardziej wyczekiwanych seriali ostatnich lat. O produkcji było głośno na długo przed premierą pierwszych odcinków. Wszystko za sprawą zróżnicowanej rasowo obsady. Jednak nie tylko to rozwścieczyło "fanów" twórczości Tolkiena. Słowa krytyki pały również pod adresem aktorki wcielającej się w postać Galadrieli.

Fala nienawiści w sieci

2 września na platformie Amazon Prime zadebiutował najdroższy serial wszech czasów, "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy". Obok zachwytów, produkcja ta spotkała się z hejtem na bezprecedensową do tej pory skalę. Toksycznym fanom nie spodobała się m.in. zróżnicowana rasowo obsada serialu. 

Władze Amazon Prime postanowiły wyłączyć na 72 godziny możliwość oceniania serialu przez widzów. Powodem takiej decyzji były nienawistne opinie na temat twórców serialu i jego obsady. Fanom Tolkiena nie spodobał się nie tylko czarnoskóry elf, ale i czarnoskórzy hobbici czy kobiety krasnoludy.

Reklama

W efekcie doszło do tzw. "bombingu" produkcji, czyli sytuacji, w której jej ocena została sztucznie zaniżona. Efekty widać na właściwie wszystkich portalach, na których widzowie mogą oceniać konkretne seriale. Aktualnie w serwisie Rotten Tomatoes "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" ma 84 proc. pozytywnych recenzji krytyków. Ocena widzów jest diametralnie różna, a pozytywne opinie to jedynie 39 proc.

"Elfy w Trzeciej Erze ewoluowały do pewnego stopnia"

Morfydd Clark, wcielająca się w postać Galadrieli, odniosła się do krytyki internautów. "Tolkien był naprawdę złożoną osobą, która stworzyła naprawdę złożony świat. I pomysł, że ktokolwiek może wiedzieć na pewno, czego by sobie życzył, albo nie życzył, jest, moim zdaniem, nonsensem" - powiedziała w rozmowie z portalem Inverse. 

Aktorka wypowiedziała się również na temat swojej postaci, która nie wszystkim przypadła do gustu. Część widzów nadal ma w pamięci pełną godności elfią królową zagraną przez Cate Blanchett w filmowej trylogii. Clark podkreśliła, że postacie widziane w serialu dzielą tysiące lat od tych przedstawionych w filmach Jacksona. 

"Powiedziałabym, że ciężko zapracowała na to łagodne usposobienie. Myślę, że nie osiągniesz tego poziomu mądrości, bez przejścia przez niektóre doświadczenia. Właściwie Galadriela wypowiada się, jak z mądrością przychodzi pewna strata niewinności, co było dla mnie bardzo ważne, by odnaleźć się w tym świecie. Jak młodym jesteś, gdy masz tysiące lat? Więc pomyślałam o niewinności, którą straciła w tym czasie. Elfy w Trzeciej Erze ewoluowały do pewnego stopnia. Elfy w Pierwszej Erze wciąż są trochę nieporządne, walczą ze sobą, wyśmiewają się nawzajem. Są historią Śródziemia i ciągle ulegają przemianie. Dla nas wszystkich ciekawie było odkrywać, jak grane przez nas postacie stają się takimi, jakimi ich znamy" - powiedziała aktorka. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy