"W rytmie serca": Zbigniew Zamachowski zawita do Kazimierza nad Wisłą
W 6. odcinku "W rytmie serca" w jednym z gościnnych epizodów zobaczymy Zbigniewa Zamachowskiego, który kilka miesięcy temu odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej i osiągnięcia w pracy artystycznej. Aktor pojawi się w Kazimierzu jako zwolniony właśnie z więzienia z powodu śmiertelnej choroby... szwagier Zycha (Piotr Fronczewski).
Zbigniew Zamachowski to bez wątpienia jeden z najlepszych polskich aktorów swojego pokolenia - ma na swoim koncie m.in. trzy Wiktory, Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego, dwie Złote Kaczki, Srebrny Medal "Zasłużony Kulturza Gloria Artis" i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Od 35 lat każdą swoją rolą udowadnia, że ma talent, jakiego mogą mu zazdrościć największe światowe gwiazdy. Na małym ekranie oglądaliśmy go ostatnio jako Andrzeja w dwóch odcinkach "Dwoje we troje" i Romana Hanusa w "Pakcie", wcześniej jako Jarosława Górskiego w "Na dobre i na złe" i księdza Walusia w "Ojcu Mateuszu", a wkrótce zobaczymy w roli Bogdana w "W rytmie serca".
Bogdan - szwagier doktora Zycha - przyjedzie do Kazimierza prosto z więzienia, w którym spędził ostatnie kilka lat, i od razu zadzwoni do Michała z prośbą o spotkanie.
- Miałeś wyjść za dwa lata... Co się stało? - zdziwi się Zych, nie wiedząc, że Bogdan został zwolniony z powodu śmiertelnej choroby wyniszczającej jego organizm.
- Kto by pomyślał, że rak może się czegoś przydać. Zostało mi góra pół roku. Zwalniają takich, żeby nie umierali w więzieniu - wyzna szwagrowi.
- Czego chcesz? - zapyta go Michał.
Okaże się, że Bogdan postanowił poprosić go o pomoc w odejściu z tego świata!
- Ludzie jak umierali, tak umierają. Ja tylko chcę zrobić to po swojemu - powie.
Czy Zych zgodzi się spełnić prośbę śmiertelnie chorego szwagra? Odpowiedź na to pytanie poznamy już wkrótce...
Zbigniew Zamachowski wyznał niedawno w wywiadzie, że był w jego życiu moment, kiedy myślał, że wszyscy producenci i reżyserzy o nim zapomnieli.
- Zmieniam się, jestem grubszy, starszy i już młodzieniaszków grać nie będę, a ojców, staruszków pewnie jeszcze nie. Nie wiadomo więc, jak mnie obsadzać - powiedział w rozmowie z magazynem "Viva!".
Wszystko wskazuje na to, że - na szczęście - zła passa już go opuściła. Rola w serialu "W rytmie serca" jest pierwszą z kilku, w jakich w ciągu najbliższych miesięcy będziemy mieli okazję podziwiać jego aktorski talent. Na premierę czekają też trzy filmy z jego udziałem - "Czuwaj", "Listy do M. 3" i "Podatek od miłości".
Na 6. odcinek "W rytmie serca" z gościnnym udziałem Zbigniewa Zamachowskiego Telewizja Polsat zaprasza w niedzielę 8 października o godzinie 20.00.