"W rytmie serca": Adam uratuje życie szwagrowi Zycha
Zych (Piotr Fronczewski) będzie wściekły na Bogdana (Zbigniew Zamachowski) za to, że go oszukał i wmówił mu, że umiera na raka. - Potrzebowałem od ciebie morfiny - stwierdzi Gancarz. Kilka godzin później szwagier lekarza wyląduje w szpitalu...
W 12. odcinku "W rytmie serca" (emisja w Telewizji Polsat w niedzielę 17 listopada o godzinie 20.00) Adam (Mateusz Damięcki) zapyta Zycha, czy widział się z Bogdanem. Michał powie mu, że zrobił szwagrowi badania i zapoznał się z jego więzienną dokumentacją medyczną.
- Okazuje się, że nasz drogi kolega nie ma raka. Sfingował wszystko, żeby wyłudzać morfinę - stwierdzi.
Żmuda nie będzie chciał uwierzyć, że Gancarzowi nic nie dolega. Poprosi Zycha, by pokazał mu wyniki badań Bogdana.
- Na nic nie jest chory? - zainteresuje się.
- Jest narkomanem - westchnie Michał, podając Adamowi teczkę z wynikami badań szwagra.
Żmuda dokładnie przestudiuje dokumenty. Znajdzie w nich coś niepokojącego i postanowi natychmiast spotkać się z Gancarzem. Pojedzie do pensjonatu, w którym mieszka Bogdan. Zapuka do drzwi jego pokoju, ale nikt mu nie odpowie.
- Jestem lekarzem, a w tym pokoju może być człowiek potrzebujący pomocy. Czy może pani otworzyć drzwi? - poprosi pokojówkę.
Gdy przekroczy próg pokoju, zobaczy leżącego na podłodze nieprzytomnego mężczyznę. Krzyknie do pokojówki, by wezwała pogotowie i zacznie cucić Bogdana.
- Myślę, że to coś z drogami żółciowymi. Może trzustka - powie Żmuda Robertowi (Piotr Polk) po przewiezieniu Gancarza do szpitala w Jabłonowie.
Następnego dnia doktor Nowakowski potwierdzi, że szwagier Zycha jest bardzo chory.
- To ostre zapalenie dróg żółciowych. Trzeba operować - poinformuje Żmudę, ale od razu zapowie mu, że nie dopuści go do pacjenta i na pewno nie pozwoli mu go operować.
Tymczasem Bogdan zażąda od Roberta, by to właśnie Adam przeprowadził operację. Usłyszy stanowcze nie!
- W takim wypadku nie będzie żadnej operacji - powie Gancarz, a gdy Nowakowski ostrzeże go, iż bez zabiegu umrze, zażartuje, że umierał już wiele razy, więc ma wprawę.
Czy Robert w końcu zgodzi się spełnić żądania kłopotliwego pacjenta? Dlaczego Bogdanowi tak bardzo zależeć będzie, by operował go Żmuda?