Ucho Prezesa
Ocena
serialu
9,8
Super
Ocen: 4339
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ucho Prezesa": Politycy opozycji proponują "zróbmy deal"

Bohaterem 12. odcinka "Ucha Prezesa" jest między innymi pan Grzegorz, polityk Platformy Obywatelskiej. Jednak nie jest to jedyny przedstawiciel opozycji, który pojawia się w gabinecie. O czym goście będą rozmawiać z Prezesem?

"Do Prezesa przybywają najbardziej niespodziewani goście. Ich obecność w gabinecie dziwi wszystkich, z wyjątkiem Prezesa, który takich spotkań od dawna się spodziewał... Czy naprawdę wrogowie naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi? Czy może to kolejna odsłona zarządzania przez kryzys?" - tak 13. odcinek serialu opisują twórcy "Ucha Prezesa".

Jako pierwszy w gabinecie pojawia się pan Grzegorz, postać wzorowana na szefie Platformy Obywatelskiej, polityku Grzegorzu Schetynie (w tej roli Tomasz Sapryk). Po co przyszedł do Prezesa?

Reklama

"Zgadzamy się, że cel jest wspólny: uwalić Donalda. Jak mu się ta Bruksela skończy, to przyjedzie i przewróci tego waszego prezydenta jednym palcem, a potem już domino poleci. I mnie przewróci i pana" - mówi Grzegorz. "Zróbmy deal. Ja trochę zrobię panu dobrze i pan mnie też trochę zrobi dobrze" - dodaje.

Prezes zastanawia się jednak, po co mu układ z liderem PO, skoro może dogadać się z kimś innym, na przykład politykiem partii Nowoczesna. I w tym momencie do gabinetu wkracza pan Ryszard, postać wzorowana na Ryszardzie Petru (w tej roli Lesław Żurek).

"Pewnie tu na mnie nadawał, ale gada na mnie, bo się mnie boi, bo wie, że to jest siła. On jest skończony - niech pan z nim nie rozmawia. Jego trzymają tylko po to, żeby grzał miejsce Donaldowi. A jak pan mi pomoże, to go razem posuniemy" - mówi Ryszard po wyjściu Grzegorza z gabinetu.

To nie koniec gości... Kiedy do gabinetu wraca Grzegorz, pojawia się w nim również polityk PSL, postać wzorowana na szefie partii Władysławie Kosiniaku-Kamyszu. "Co za napięta atmosfera, co to za młócka. Kochani, apeluję o spokój! Każdy dwa kroki w tył. Wiemy, że dzieli nas niejedno, ale ja wciąż nie przestaje wierzyć w to, że jesteśmy w stanie się porozumieć. Wystarczy, żeby każdy z nas odrobinę ustąpił" - mówi z przejęciem pan Władysław.

W tym momencie do gabinetu Prezesa wchodzi pan Paweł, postać wzorowana na pośle Pawle Kukizie (w tej roli Wojciech Mecwaldowski), po drodze dając prezydentowi... autograf dla córki. "Co to za małpi cyrk" - pyta pan Paweł na widok kolegów posłów w gabinecie. "Wy i tak będziecie razem w jednej, zbiorowej celi siedzieć. Jak pan do pierdla posadzi tych wszystkich złodziei, to się normalnie do PiS-u zapiszę i teczkę będę panu nosić" - dodaje.

W odcinku pojawia się też Paulina Holtz w roli posłanki partii Nowoczesna, Joanny Schmidt. Pani Joanna siada na kolanach Ryszarda i ustala z nim kolejny wyjazd - tym razem może na Madagaskar... Ostatnim gościem jest Scyzoryk, czyli postać wyglądająca jak Piotr Liroy-Marzec, poseł klubu Kukiz'15.

Czy przedstawiciele opozycji są w stanie ze sobą spokojnie rozmawiać? Krzyki i kłótnie powodują, że cichaczem z gabinetu wymyka się sam Prezes. Słysząc przekrzykiwania się posłów, Prezes mówi: "To mnie uspokaja" i... zasypia w swoim łóżku.

Przed drzwiami gabinetu jak zwykle czeka pan prezydent, a nad wszystkim czuwa niezrównana pani Basia, która chyba już zapałała sympatią do pana Andrzeja - pozwoliła mu nawet w tym odcinku zapalić papierosa w toalecie... "To jest jednak pocieszające, że my Polacy potrafimy się dogadać w trudnych chwilach. Potrafimy współpracować w imię wyższych celów" - mówi pani Basia, podając rękę prezydentowi.

Pod koniec odcinka pani Basia i pan prezydent wypalają "śmiesznego, leczniczego papieroska", którego Andrzej dostaje w prezencie od Scyzoryka. W efekcie wypalenia skręta, turlają się ze śmiechu...

"Ucho Prezesa" to miniserial polityczny, stworzony przez Roberta Górskiego, lidera Kabaretu Moralnego Niepokoju. Głównym bohaterem internetowego serialu satyrycznego jest Jarosław Kaczyński i rządząca partia PiS. Bohaterami odcinków są osoby wzorowane na różnych znanych politykach. W serialu zostały pokazane takie osoby, jak prezydent Andrzej Duda, Mariusz Błaszczak, Antoni Macierewicz, Mateusz Morawiecki, Jan Szyszko, Bartłomiej Misiewicz, Anna Zalewska, Beata Szydło.

INTERIA.PL/FILM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy