"Wiedźmin": To najbardziej obrzydliwe stworzenie w całym serialu!
W czwartek 29 czerwca do katalogu platformy Netflix trafiła pierwsza część trzeciego sezonu długo wyczekiwanego "Wiedźmina". Serialu, którego fenomen jest wynikową scenariusza, reżyserii, gry aktorskiej, ale również perfekcyjnej realizacji. To wytężone wysiłki kostiumografów, scenografów przybliżają widzów do świata, który w swoich książkach wykreował Sapkowski. Efekty ich prac można podziwiać na ekranie, jednak dopiero kulisy produkcji zdradzają skalę dbałości o najdrobniejsze detale.
Realizacja trzeciego sezonu "Wiedźmina" była o tyle wyjątkowa, że po czasie pandemii i związanych z nią ograniczeniach, ekipa w końcu mogła zrealizować zdjęcia w plenerze. "Po zniesieniu obostrzeń czuliśmy ten rodzaj odpowiedzialności za sezon trzeci, aby niemal natychmiast otworzyć go na świat" - podkreślił scenograf Andrew Laws. Producentka serialu Lauren Schmidt Hissrich dodała, że dzięki temu, świat ukazany w serialu stał się bogatszy i głębszy. Ekipa udała się do Włoch, Słowenii, Chorwacji, Walii, Maroka i Anglii.
Poza piękną scenerią równie ważne okazało się wykreowanie nowych stworów, których w trzecim sezonie będzie niemało. Laws podkreślił, że produkcji zależało na tym, aby ich wygląd ukazywał ich charakter, to jak reagują na różne emocje i zdarzenia. Okazuje się, że największym wyzwaniem był potwór składający się z ciał dziewcząt i kobiet porwanych z Aretuzy. "To chyba najbardziej obrzydliwe stworzenie. To potwór będący tworem powstałym z wielu różnych ciał, niezwykle złożony organizm. Aby go stworzyć, musieliśmy ściśle współpracować z działem efektów wizualnych, by efekt na ekranie był zadowalający" - dodał.
Plan zdjęciowy zajmowały jednak nie tylko potworne stworzenia. Zmieścił się tam też całkiem okazały zwierzyniec. W ujęciach wzięło bowiem udział 30 koni, 6 pająków, a także psy, stonoga, ćma, kanarki, alpaki, jeleń, koty, kury, kozy, kawka, świnki morskie, sowy i kraby.
Dekoracje także nie należały do skromnych. Ekipa zakupiła ponad 3700 woskowych świec, które wykorzystano na planie. Do samych ujęć w sali wojennej Emhyra wykorzystano 250 świec, które specjaliści od rekwizytów musieli cierpliwie zapalać przy każdym ujęciu. A skoro mowa o imponujących liczbach, warto wspomnieć, że aby wyposażyć bibliotekę Aretuzy konieczne było zgromadzenie 1600 książek. To właśnie takie detale pokazują, ile wysiłku wymaga zrealizowanie każdego ujęcia i jak okazałe jest zaplecze takiej produkcji. Dla przykładu zbrojownia, w tym sezonie dla samego tylko Geralta przygotowała 63 miecze.
Czy te wysiłki zaowocują spektakularnym efektem? Już dziś wyemitowanych zostanie pięć pierwszych odcinków "Wiedźmina". Kolejne wraz finałowym ósmym odcinkiem sezonu, kiedy to z produkcją pożegna się Henry Cavill, trafią do katalogu platformy 27 lipca.
Netflix nie rezygnuje jednak z dalszych odsłon "Wiedźmina". Zmiana głównych aktorów spotkała się z mieszanymi opiniami fanów serii. Obsada serialu jest jednak zgodna - Liam Hemsworth godnie zastąpi Henry’ego Cavilla i w pełni zaangażuje się w rolę Geralta.
Joey Batey, odtwórca roli Jaskra wyznał, że Liam Hemsworth rozpoczął już przygotowania do roli. Aktor rozpoczął ćwiczenia, w tym czytanie książek Andrzeja Sapkowskiego.
"Wysyłaliśmy e-maile, wymienialiśmy się ulubionymi cytatami z książek i tym podobnymi rzeczami. Nie sądzę, by ktokolwiek z nas był w stanie doradzać w kwestii grania Geralta, ale on się w to angażuje. Jego reżim treningowy jest szalony i pochłania książki" - wyznał Joey Batey dla "GamesRadar+".
Zobacz też:
Wiedźmin Fest: 2,5 tysiąca fanów serialu Netfliksa na imprezie w Łodzi
Jest sposób na tańsze oglądanie "Wiedźmina" na Netflix. I to nie jest CDA...