Finał hitu HBO spotkał się z mieszanym odbiorem. "Rozumiem, że prowokuję"
Finałowy odcinek drugiego sezonu "The Last of Us" spotkał się z mieszanymi uczuciami ze strony fanów. Kończy się w dość intrygującej chwili, dokładnie w chwili, kiedy kończy się pierwsza połowa gry. Showrunner serialu, Craig Mazin, wyjaśnił kilka rzeczy w najnowszym wywiadzie.
"Nie wydaje mi się, że serial telewizyjny powinien działać w ten sposób. Zdecydowanie łamiemy tutaj kilka zasad i po prostu to uwielbiam. O to właśnie chodzi" - wyjaśniał Craig Mazin w rozmowie z The Hollywood Reporter.
"Nie robimy tego ot tak sobie. O tym jest ta historia - patrzymy na tę opowieść z różnych punktów widzenia, w różny sposób. Koncept protagonisty jest wadliwy, tak samo jak koncept złoczyńcy. Nasz sposób odczytywania, kto jest bohaterem, a kto tym złym to pomyłka. Na koniec tworzy bariery pomiędzy ludźmi, których nie powinno być. Wymyślamy wymówki dla złego zachowania i oceniamy innych za całokształt nie rozumiejąc motywacji, jakie stoją za ich czynami (...) - dodaje. "Rozumiemy, że prowokujemy widzów. Ale częścią tej historii jest zbadanie, dlaczego tak bardzo pasuje nam śledzenie tylko jednego punktu widzenia".
"Jest dość duża szansa, że trzeci sezon będzie dłuższy niż drugi" - zaznaczał Mazin. Na nowe odcinki przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Pierwszy sezon zadebiutował w styczniu 2023 roku, drugi - w kwietniu 2025. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie (jak strajk aktorów i scenarzystów) to sezon trzeci, do którego zdjęcia najprawdopodobniej rozpoczną się w przyszłym roku, trafi na ekrany w 2027.
Isabela Merced wypowiedziała się o możliwej dacie powrotu na plan w wywiadzie dla Variety, zaznaczając, że jeszcze nic oficjalnie nie wie, ale przypuszcza, iż prace ruszą w 2026 roku.
W trzecim sezonie, tak jak w drugiej części gry, poznamy historię Abby (Kaitlyn Dever) i spojrzymy na wydarzenia zaprezentowane w serialu z innej perspektywy. W nowych odcinkach pojawią się również Ellie (Bella Ramsey) oraz Dina (Isabela Merced), jednak w nieco mniejszej roli.
"The Last of Us", serial będący adaptacją jednej z najpopularniejszych gier PlayStation, stał się wielkim hitem HBO docenionym zarówno przez widzów jak i krytyków. W pierwszym sezonie tego postapokaliptycznego serialu, którego akcja rozgrywała się dwadzieścia lat po wybuchu globalnej pandemii, obserwowaliśmy losy Joela (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey), którzy udali się w podróż, aby dotrzeć do bazy grupy zwanej Świetlikami. W drugiej serii widzowie zobaczą, co spotkało bohaterów pięć lat po dramatycznych wydarzeniach z finału pierwszego sezonu.
Zobacz też: Od lat była typowana do jednej roli, zagrała inną. Na planie potrzebowała ochrony