Byliśmy na konferencji prasowej hitu HBO. Obsada zdradza tajemnice
Podczas oficjalnej konferencji prasowej HBO twórcy jednego z najgłośniejszych seriali ostatnich lat – „The Last of Us” – odsłonili kulisy nadchodzącego drugiego sezonu. Widzowie mogą spodziewać się bardziej dojrzałej, emocjonalnie intensywnej i pełnej nieoczekiwanych zwrotów kontynuacji, która rozbuduje znane już uniwersum. Troska, z jaką twórcy i aktorzy obecni na konferencji starali się nie spoilerować, co zobaczymy w nowych odcinkach, zdaje się sugerować, że będzie to sezon obfitujący w dużo niespodzianek.
Twórcy serialu, Neil Druckmann i Craig Mazin, podkreślali, że ogromną wartością nowego sezonu jest chemia, którą udało się stworzyć na planie wśród całej obsady. Fakt, że aktorzy świetnie dogadywali się na planie przekłada się, w odczuciu twórców, na skuteczne budowanie napięcia w serialu, co zarezonuje z widzami na poziomie emocjonalnym. Wśród nowych bohaterów zobaczymy postacie znane fanom gry "The Last of Us Part II": Abby, w którą wcieli się Kaitlyn Dever, Dina (Isabela Merced) i Jesse (Young Mazino).
Szczególną uwagę na konferencji poświęcono właśnie Abby - postaci kluczowej w grze. Jej pojawienie się w serialu generuje niemałe zainteresowanie fanów i liczne komentarze w Internecie. To właśnie jej wątek wymagał od twórców licznych zmian, aby dopasować go do formatu serialu telewizyjnego. W efekcie, Abby staje się kluczową postacią od początku drugiego sezonu, choć w grze, jej wątek rozgrywa się wolniej, stopniowo odkrywając jej historię przed graczami.
Neil Druckmann i Craig Mazin wydawali się być zadowoleni ze swojej decyzji zaangażowania Kaitlyn Dever, która, co ciekawe, brana była pod uwagę do roli Ellie na bardzo wczesnej fazie projektu. Na konferencji podkreślano zaangażowanie aktorki nawet w bardzo trudnych scenach, wymagających fizycznej wytrzymałości i odwagi.
Zarówno twórcy, jak i aktorzy podkreślili, że nowy sezon będzie intensywny - nie tylko pod względem akcji, ale i emocji. Pedro Pascal opisał swoje doświadczenie realizacji drugiego sezonu jako proces pełen empatii, gdzie trudno było mu nie odczuwać ciężaru niektórych scen. Aktor dodatkowo dostrzegł, że uniwersalne wartości, które porusza drugi sezon, są bardzo aktualne w obecnym kontekście społeczno-politycznym.
Pascal zwrócił uwagę, że istotnym wątkiem drugiego sezonu są rozważania na temat relacji międzyludzkich w warunkach kryzysu, powstawania konfliktów i ich eskalacji, co wydaje się być aktualną refleksją nad kondycją współczesnego świata. Szczególny nacisk jest również położony na motyw zemsty, straty oraz moralnej niejednoznaczności, co - jak podkreślono - stanowi trzon opowieści. Ten społeczny komentarz będący fundamentem drugiego sezonu wybrzmiewa dosadniej, ponieważ twórcy jako cel założyli sobie wizualny zwrot ku bardziej surowemu, dokumentalnemu stylowi, który lepiej odda napięcie i psychologiczną intensywność tej serii. Styl wizualny drugiego sezonu ma podkreślać kontrast między brutalnością postapokaliptycznych miast, a spokojem natury, która powoli odzyskuje teren po upadku cywilizacji.
To, co wybrzmiało ze strony twórców i aktorów obecnych na konferencji, to bezkompromisowa wiara w projekt, ich ogromne zaangażowanie oraz poczucie odpowiedzialności za finalny efekt. Pedro Pascal przytaczał anegdoty z planu, gdzie eksperymentowano ze scenariuszem, dokonywano zmian na planie, tak, aby wydobyć z tekstu cały jego potencjał i głębię bagażu emocjonalnego. Bardzo mocno wybrzmiała wiara aktorów w wizję twórców, ale też podkreślano komfortowe warunki na planie, które pozwoliły aktorom rozwinąć skrzydła.
Zdjęcia do drugiego sezonu realizowane były w okolicach Vancouver na przestrzeni aż sześciu miesięcy. O takich warunkach marzy każdy twórca i aktor filmowy. Duma z jaką opowiadano o serialu podczas konferencji sugeruje, że twórcy zawiesili sobie poprzeczkę wyjątkowo wysoko, ale mam wiarę, że zrealizowali swoje artystyczne zamierzenia.
Zobacz też: Max potwierdza jeszcze przed wyczekiwaną premierą. Megahit powróci z trzecim sezonem