"The Crown": Widzowie nie mogą oglądać scen z Elżbietą II. Powodem "Harry Potter"
Piąty sezon "The Crown" zadebiutował na Netfliksie 9 listopada. Niezwykle wyczekiwana kontynuacja produkcji wzbudziła wiele kontrowersji. Okazuje się, że fanom "Harry'ego Pottera" sprawia problem oglądanie scen z Elżbietą II. Powód? Aktorka wcielająca się w postać zagrała czarny charakter w serii o sławnym czarodzieju.
Zbliża się 40. rocznica objęcia władzy przez Elżbietę II. Królowa snuje refleksje na temat swoich rządów, w czasie których doczekała dziewięciorga premierów, wejścia telewizji pod strzechy i zmierzchu Imperium Brytyjskiego.
Na horyzoncie pojawiają się nowe wyzwania. Upadek Związku Radzieckiego i przekazanie suwerenności w Hongkongu sygnalizują sejsmiczne zmiany w międzynarodowym porządku i stawiają monarchię zarówno przed wyzwaniami, jak i szansami. Królową czekają też kłopoty rodzinne - brzmi opis fabuły piątego sezonu "The Crown".
Na ekranie zobaczymy zupełnie nową obsadę, w której znaleźli się m.in. Imelda Staunton (królowa Elżbieta II), Jonathan Pryce (książę Filip), Lesley Manville (księżniczka Małgorzata), Dominic West (książę Karol), Elizabeth Debicki (księżna Diana), Olivia Williams (Camilla Parker Bowles) oraz Jonny Lee Miller (premier John Major).
W sieci coraz częściej pojawiają się komentarze widzów, którzy obejrzeli piąty sezon "The Crown", że trudno jest im oglądać sceny, w których jest Elżbieta II. Powód? Imelda Staunton, która wciela się w postać królowej zagrała wcześniej bardzo charakterystyczną rolę w "Harrym Potterze".
"Imelda Staunton jest niesamowitą aktorką, ale bardzo chciałabym, żeby wcześniej nie zagrała Dolores Umbridge - widzę tylko tę bohaterkę" - czytamy na Twitterze.
Dolores Umbridge była czarnym charakterem, w który idealnie wcieliła się Imelda Staunton. W efekcie mocno zapisała się w pamięci fanom "Harrego Pottera", lecz raczej z negatywnej strony. Ci sami widzowie, oglądając "The Crown", mają przed oczami Umbridge, a nie Elżbietę II.