Na młodą aktorkę spadła fala krytyki. "Za gruba, by grać księżną"
Meg Bellamy w drugiej części szóstego sezonu "The Crown" wcieliła się w postać Kate Middleton. Finałowe odcinki skupiają się m.in. na początkach relacji młodej kobiety z księciem Williamem. Rola w hicie Netfliksa to dopiero początek przygody 21-latki z aktorstwem. W jednym z ostatni wywiadów wyznała, że po premierze wylała się na nią fala krytyki ze strony widzów.
"The Crown" to bez wątpienia jeden z największych netfliksowych hitów wszech czasów. Pierwszy sezon zadebiutował w listopadzie 2016 roku. Zrealizowana z imponującym rozmachem seria o losach królowej Elżbiety II i jej rodziny zyskała ogromną sympatię widzów i krytyków oraz zdobyła szereg nagród.
W zeszłym roku ukazał się szósty, ostatni sezon. Pierwsza część finałowej odsłony zadebiutowała 16 listopada, natomiast druga - 14 grudnia. Wokół premiery nie zabrakło kontrowersji - widzowie zarzucali twórcom m.in. brak spójności z faktami oraz nierzetelne przedstawienie romansu księżnej Diany z Mohamedem Al-Fayedem.
Druga część finału "The Crown", składająca się z sześciu odcinków, skupia się na postaci księcia Williama i jego powrocie do rzeczywistości po tragicznej śmierci matki, a także początku jego bajkowej relacji z Kate.
W roli Williama w finałowych odcinkach wystąpił Ed McVey, z kolei Kate Middleton została sportretowana przez Meg Bellamy. Młoda aktorka przed występem w hicie Netfliksa nie miała dużego doświadczenia w aktorstwie. Co ciekawe, dziewczyna pracowała w... Legolandzie!
"To była najlepsza praca na świecie" – zachwycała się. "Nie miałam wtedy agenta, więc robiłam wszystko, co w mojej mocy, zgłaszając się do pełnometrażowych filmów i studenckich krótkich metraży" - dodała.
Gdy pojawiła możliwość wzięcia udziału w przesłuchaniu do "The Crown", Bellamy została przekonana przez sąsiadkę, by skorzystać z szansy. Choć sama aktorka nie widziała wówczas swojego podobieństwa do Kate, jej znajoma była przekonana, że jest idealna do tej roli.
"Z okresu, w którym ją gram się w nią nie ma zbyt wielu nagrań, więc musiałam sobie wyobrazić ją młodszą" - powiedziała Meg Bellamy w rozmowie z The Telegraph.
Mimo że był to jej pierwszy duży projekt, Bellamy czuła się na planie "dziwnie normalnie". Wspomniała, że do tej pory udaje jej się zachować prywatność: "Nadal mogę chodzić i nikt nie wie, kim jestem" - mówiła.
Meg Bellamy w jednym z ostatnich wywiadów otworzyła się na temat krytyki, jaka spadła na nią po premierze finałowych odcinków serialu "The Crown".
"Byłam w trasie promocyjnej, miałam długi dzień, ale wszystko szło dobrze aż do momentu, gdy skorzystałam z telefonu. W internecie pojawiło się mnóstwo negatywnych słów na temat mojego ciała" - opowiadała młoda aktorka w rozmowie z brytyjskim Mail on Sunday’s You.
Bellamy doprecyzowała, że komentarze brzmiały: "Jesteś za gruba, by grać Kate".
"Tak właśnie postrzega się kobiety w branży. Pomyślałam: 'Okej, to znak, żeby się zdystansować, bo to nic nie znaczy'" - dodała. "Spotkało mnie wiele niesamowitych rzeczy. Są frajerami, pisząc to wszystko. Przeżywam właśnie najlepszy czas w swoim życiu" - podsumowała.
Czytaj więcej: Matt Smith praktycznie nie oglądał "The Crown", ale miło powitał nowego "Dr. Who"