Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie na premierze "The Crown". Kto je zaprosił?
Na czerwonym dywanie podczas londyńskiej premiery finałowego sezonu serialu Netfliksa 'The Crown" pojawiły się Aleksandra i Jolanta Kwaśniewskie.
"Miałyśmy dziką przyjemność wziąć udział w londyńskiej premierze ostatniej części serialu 'The Crown'. Części dla nas szczególnie sentymentalnej, bo pokrywającej się w czasie z naszym okresem 'pałacowym' i tym samym, z naszymi bardziej i mniej zaplanowanymi spotkaniami z Królową" - napisała na Instagramie Aleksandra Kwaśniewska.
Okazało się, że panie pojawiły się w Londynie na zaproszenie polskiego oddziału platformy streamiingowej.
Pięknie dziękuję Netflix PL za zaproszenie i wspaniałe podjęcie" - napisała Aleksandra Kwaśniewska.
Od momentu pojawienia się w serwisie w 2016 roku, serial "The Crown" został wielokrotnie wyróżniony — zdobył 27 nominacji do nagrody BAFTA, 19 nominacji do Złotego Globu (w tym 7 zwycięstw), 69 nominacji do nagrody Emmy w 5 sezonach (z 21 zwycięstwami w 4 sezonach) i nie tylko.
Finałowy sezon 'The Crown" został podzielony na dwie części. Pierwsze odcinki zadebiutowały w Netfliksie 16 listopada. Widzowie zobaczyli w nich ostatnie chwile księżnej Diany (Elizabeth Debicki) zaraz przed jej tragiczną śmiercią.
Druga część szóstego sezonu "The Crown" będzie składać się z sześciu odcinków. Jakie wydarzenia zostaną w nich pokazane? Książę William (Ed McVey) próbuje wrócić do życia w Eaton po śmierci matki, a rodzina królewska musi zmierzyć się z reakcją opinii publicznej. Zbliżający się Złoty Jubileusz skłania królową (Imelda Staunton) do refleksji nad przyszłością monarchii w związku ze ślubem Karola (Dominic West) i Camilli (Olivia Williams) oraz związkiem Williama i Kate (Meg Bellamy), który zapowiada się niczym opowieść z bajki.
Widzowie zastanawiają się, w jakim momencie zakończy się szósty sezon "The Crown". Mówi się, że będą to okolice 2005 roku. Oznacza to, że publiczność nie zobaczy ostatnich lat panowania królowej Elżbiety II. Spekulowano, że decyzję tę podjęto po jej śmierci w zeszłym roku. Okazuje się jednak, że twórcy nigdy nie planowali nakręcenia odcinków o współczesności.
Producentka wykonawcza, Suzanne Mackie, twierdzi, że zakończenie zostało ustalone na długo przed śmiercią królowej Elżbiety II.
"Peter [Morgan - showrunner - przyp.red.] wiedział od samego początku, czyli od 10 lat, że będzie to rok 2005" - powiedziała w rozmowie z The Hollywood Reporter, dodając: "Zawsze mówił: 'Chcę zakończyć w okolicach ślubu Karola i Camilii'. Wyobrażam to sobie w taki bajkowy sposób. To jakby koniec naszej podróży: w kraju został przywrócony pokój i żyli długo i szczęśliwie" - mówi.