Tacy jesteśmy This Is Us
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 38
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Chrissy Metz: Ikona ruchu body positive

W show-biznesie wygląd jest często ważniejszy od talentu. Aktorki zrobią naprawdę wiele by uzyskać i utrzymać idealną sylwetkę. Czasami jednak w aktorskiej czołówce pojawiają się panie, których rozmiar daleki jest od "zero". Jedną z nich jest Chrissy Metz, która udowadnia, że jest kobietą wielu talentów.

Amerykańska aktorka właśnie kończy 40 lat. Chociaż nie ma na swoim koncie zbyt bogatej filmografii, to ostatnio jest o niej coraz głośniej. Za rolę Kate Pearson w serialu "Tacy jesteśmy" dwukrotnie była nominowana do Złotych Globów.

Chrissy Metz urodziła się 29 września 1980 w Homestead. Dzieciństwo spędziła w Japonii, gdzie stacjonował jej ojciec. Po rozwodzie rodziców wróciła razem z matką i rodzeństwem do Stanów Zjednoczonych. Po latach z nostalgią wspominała swoją pierwszą pracę w restauracji. Jej przełożony z szacunkiem traktował wszystkich pracowników. Jego zachowanie nauczyło, że warto ciężko pracować oraz być miłym dla innych ludzi.

Reklama

Matka przyszłej aktorki po raz drugi wyszła za mąż. Nie zawsze było im łatwo. Kobieta robiła wszystko, by zapewnić dzieciom godne życie. "Wiedziałam, że rezygnuje z jedzenia, żebyśmy mogli jeść, ale kiedy masz 9 lub 10 lat, nie możesz pomóc. To było druzgocące. Z perspektywy czasu myślę, że właśnie dlatego jedzenie w mojej rodzinie oznacza miłość. W ten sposób okazaliśmy uczucie - moja babcia robiła mi kanapkę z grillowanym serem za każdym razem, gdy odbierała mnie ze szkoły. Bardzo cieniłam sobie te chwile. Kiedy podrosłam, zmieniło się to w myślenie: Och, jestem szczęśliwa - świętujmy i jedzmy. Jestem smutna? Pozwól mi zajeść swoje uczucia" - mówiła w jednym z wywiadów. Nastoletnia Chrissy Metz zaczęła mieć problemy z odżywianiem, z którymi nie potrafiła sobie poradzić. Swoje przeżycia opisała w książce "This Is Me: Loving the Person You Are Today".

Aktorka opisała również swoją trudną relację z ojczymem. "Wydawało mi się, że moje ciało go obrażało, ale nie mógł powstrzymać się od patrzenia, zwłaszcza gdy jem. Żartował o zamykaniu lodówki na zamek. Tak długo żyliśmy bez jedzenia, że kiedy było czułam, że muszę zjeść wszystko, zanim zniknie. Jedzenie było moim jedynym szczęściem" - pisała Metz. Nastoletnia Chrissy zakradała się w nocy do kuchni i zjadała wszystko, co tylko było w zasięgu jej ręki. Nie potrafiła z tym walczyć. Gdy kilka lat później postanowiła spełnić swoje marzenia o aktorstwie, Metz przeszła na dietę i zrzuciła ponad 20 kilogramów. 

"Dostawałam może dwa przesłuchania rocznie i zawsze widywałam tę samą małą grupę dziewczyn" - wspominała. Czekając na telefon zatrudniła się w agencji castingowej. Po pewnym czasie aktorka popadła w depresję, znowu zaczęła zajadać emocje i przytyła prawie 50 kilogramów. Po 30. urodzinach dostała ataku paniki i trafiła do szpitala. Po tym zaczęła się skupiać się na swoim zdrowiu fizycznym i emocjonalnym. "Byłam tak przejęta, że schudłem 50 kilogramów w mniej niż pięć miesięcy" - przyznała później. Aktorka zyskała pewność siebie, a wkrótce również rolę w serialu "American Horror Story: Freak Show", która była przełomem w jej karierze. Dla roli musiała nosić pogrubiający kostium. 

To było dla niej otrzeźwiające doświadczenie. "Pomyślałam: A co jeśli stanę się taki ciężka i nie będę mogła chodzić lub utknę we framudze? Wiedziałam, że nie chcę dla siebie takiego życia". W 2016 roku dostała się do serialu, który zrobił z niej gwiazdę. "Tacy jesteśmy" pokazuje losy trójki rodzeństwa oraz ich rodzin w różnych odstępach czasowych. Chrissy Metz gra w nim Kate Pearson, która od dzieciństwa zmaga się z otyłością. Jej postać od razu podbiła serca widzów. 

Zaczęli do niej pisać ludzie z całego świata. Aktorka stała się dla nich ikoną ciałopozytywności. Aktorka razem ze swoją bohaterką walczy o zdrowie. Jej umowa zawiera klauzulę, która wymaga od niej utraty wagi wraz z jej bohaterką. "To była dla mnie wygrana. Próba zrobienia tego samemu to jedno. Ale dla wielu osób jest to również kwestia ego: bardziej prawdopodobne jest, że zrobimy coś dla kogoś innego niż dla samego siebie" - mówiła Metz. 

Aktorka widzi, że losy jej oraz Kate są ze sobą połączone. Nie ukrywa, że jest to dla niej życiowa rola. Dzięki serialowi zyskała rozpoznawalność, popularność, ale również pewność siebie. Chrissy nie chce na siłę zmieniać swojego ciała. Nie przejmuje się hollywoodzkimi standardami piękna. Najważniejsze jest dla niej, by była zdrowa. "Niezależnie od tego, czy schudnę, czy pozostanę taka sama jest to wyłącznie moja decyzja zdrowotna. Nie dlatego, że uważam, że duże rozmiary są krągłe i zmysłowe albo też, że nie są atrakcyjne" - powiedziała portalowi TVLine. W jednym z wywiadów wyznała, że na co dzień przychodzi jej mierzyć się z różnymi komentarzami na temat swojego wyglądu. Niektórzy są prawdziwie zszokowani tym, co im odpowiada. "Ludzie mówią: Czekaj! Co? Zrobiłaś badania krwi i masz świetny cholesterol? To niemożliwe. A ja odpowiadam, że to prawda" - przyznała ze śmiechem. 

Chociaż wiele osób jest wdzięcznych, że aktorka pozostaje sobą, to ma również wielu hejterów. Gdy podczas rozdania nagród MTV Movie & TV Awards miała na sobie czerwoną lateksową sukienkę, w sieci wylał się na nią hejt. Chrissy Metz nie przejmowała się jednak ich opiniami. Na Instagramie podziękowała swoim fanom za wsparcie i wyraziła nadzieję, że jej wybory rozpoczną dyskusję na temat ruchu body positive. "Mam nadzieję, że w jakiś mały sposób niekonwencjonalne ciało ubrane w niekonwencjonalny materiał otworzyło dyskusję, serca i umysły. Naprawdę nie miałam pojęcia, że to sprawi, że ktoś poczuje się nieswojo. Po prostu chciałam spróbować czegoś innego" - przyznała gwiazda "Tacy jesteśmy". 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy