"Szpital New Amsterdam": Naprawa świata krok po kroku [recenzja]
W ostatnich latach seriale medyczne przeżywają istny renesans. Każda nowość z tego gatunku prezentuje inne spojrzenie na świat medycyny, życie personelu szpitala, czy historie pacjentów, którzy trafiają na szpitalny oddział. „The Good Doctor” jest wzruszającą opowieścią o chirurgu z zaburzeniami ze spektrum autyzmu; „Rezydenci” ukazali ciemną stronę medycznego świata; a „Chirurdzy” od lat przyciągają przed ekrany widzów spragnionych połączenia serialu o lekarzach z melodramatem. W ten krajobraz wbił się „Szpital New Amsterdam”, który po trzech sezonach jest już światowym fenomenem.
13 października polscy widzowie będą mogli poznać kolejne losy doktora Maksa Goodwina i jego zespołu z tytułowego szpitala. Emitowany po raz pierwszy w naszym kraju trzeci sezon serialu pokaże zmagania zespołu New Amsterdam ze wszystkimi problemami, jakie przyniósł 2020 rok - od pandemii przez problemy z dostępnością szczepionki po protesty, niebezpieczeństwa związane ze zmianami klimatycznymi oraz kwestie dyskryminacji czy systemowego rasizmu w Stanach Zjednoczonych.
Nadal największym bohaterem pozostaje Maks Goodwin (Ryan Eggold). I nadal jego ujmujący oraz jednocześnie irytujący optymizm jak i chęć naprawienia świata podnoszą widza na duchu. Ten nieperfekcyjny lekarz mimo zderzenia z rzeczywistością zaraża optymizmem i mimo że wielokrotnie los rzuca mu kolejne kłody pod nogi on powoli, krok po kroku zaczyna zmieniać otaczający go świat. Zmienia się jego relacja z Helen (Freema Agyeman), a on sam musi poradzić sobie dodatkowo z rolą ojca.
Nie ma dobrego serialu bez bardzo świetnego drugiego planu. W trzecim sezonie na szczególną uwagę zasługuje wątek doktora Frome’a. Iggy zmierzy się w tej serii z demonami przeszłości, nowym zagrożeniem oraz własnymi słabościami. Jego droga do akceptacji i wprowadzenia zmian wzrusza, a jedną z najlepszych scen sezonu jest jego konfrontacja z Lauren (Janet Montgomery).
Jeżeli już mowa o doktor Lauren Bloom... Uparta i bezkompromisowa bohaterka jest jedną z najbardziej intrygujących postaci "Szpitala New Amsterdam". Tym razem widzowie będą patrzeć jak nieporadnie radzi sobie ze swoim życiem uczuciowym. Ten wątek przyciągnął uwagę wielu widzów, jednak z nim właśnie wiąże się moja największa krytyka. Jest on po prostu strasznie szybko poprowadzony. Na pewno zostanie rozwinięty w czwartej serii (już emitowanej w USA), jednak patrząc na całość opowieści przydałoby się trochę więcej scen i chwil, w których mógłby on zostać po prostu pogłębiony.
"Szpital New Amsterdam" pozostaje jednym z ciekawszych seriali medycznych, nie tylko ze względu na interesujące, sympatyczne postacie czy kwestie medyczne bądź dobrze rozpisany scenariusz. W czasach, kiedy optymizmu jak na lekarstwo, po prostu fajnie obserwować próby lekarza, który stara się bezinteresownie wszystkim pomóc i jest w tym... szczery.
W serialu występują: Ryan Eggold - Maks Goodwin, Freema Agyeman jako Helen Sharpe, Janet Montgomery w roli Lauren Bloom, Jocko Sims jako Floyd Pearson, Anupam Kher, czyli serialowy Anil Kapoor oraz Tyler Labine - Iggy Frome.
Zobacz też: Jodie Comer w kontrowersyjnej roli!