"Sukcesja": Jesse Armstrong rozstrzyga spór fanów, co do podkreślenia imienia Kendalla
Od zakończenia finałowego sezonu "Sukcesji" minęło ponad trzy miesiące. Jedna kwestia nadal nurtuje fanów. Dotyczy ona dokumentów, które znaleziono po śmierci Logana. Jesse Armstrong rozstrzygnął ostatnio spór widzów, co do imienia Kendalla, które było w nim... podkreślone, czy przekreślone? Sprawdźcie sami.
Pierwszy sezonu serialu "Sukcesja" miał premierę w 2018 roku w HBO i szybko stał się ulubieńcem krytyków oraz widzów. Produkcja opowiada o niezwykle potężnej i wysoce dysfunkcyjnej rodzinie Royów, która walczy o utrzymanie władzy w biznesie Waystar RoyCo, globalnym konglomeracie medialnym.
"Sukcesja" to satyryczne spojrzenie na wyższą klasę, która jest pełna czarnego humoru i fascynujących zwrotów akcji. Trzeci sezon zakończył się, gdy Logan zdecydował się sprzedać Waystar RoyCo, a jego dzieci w końcu połączyły siły, aby spróbować go powstrzymać. 27 marca zadebiutował czwarty i, jak się okazuje, ostatni sezon serialu.
"W tytule 'Sukcesji jest obietnica'. Nigdy nie myślałem, że może to trwać wiecznie. Zakończenie zawsze było obecne w mojej głowie" - powiedział Jesse Armstrong, twórca "Sukcesji".
Jesse Armstrong rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące jednej z kluczowych scen finałowego sezonu. Fani przez wiele miesięcy zastanawiali się, czy w dokumencie, który znaleziono po śmierci Logana (Brian Cox) imię Kendalla (Jeremy Strong) było podkreślone, czy przekreślone.
"Gdybyś coś skreślał, nie zaczynałbyś pod" - powiedział twórca podczas panelu na FT Weekend Festival. To oficjalne potwierdzenie faktu, że imię Kendalla było podkreślone przez Logana.