Stranger Things
Ocena
serialu
9,1
Super
Ocen: 378
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Przygotujcie chusteczki, bo piąty sezon "Stranger Things" doprowadzi was do łez

David Harbour gościł w podcaście Happy Sad Confused. Podczas rozmowy zapowiedział, że finał nadchodzącego piątego sezonu "Stranger Things" jest najlepszym odcinkiem w historii serialu. Natomiast członkowie obsady mieli płakać podczas lektury scenariusza.

"Potrafię być bardzo krytyczny wobec naszego serialu" - mówił Harbour. "Niemniej [w finale] twórcy dowieźli. To najlepszy odcinek, jaki kiedykolwiek nakręcili". 

"Gdy czytaliśmy scenariusz, pod koniec — przypominam, tylko podczas czytania — ludzie zaczęli płakać. Różni ludzie. Noah Schnapp [serialowy Will] mnie tym ujął" - kontynuował Harbour. 

Aktor dodał, że jak najbardziej rozumiał emocje młodszej części obsady. "Dla tych dzieciaków to była ich młodość. Zaczęli pracę przy tym serialu, gdy mieli po 10-12 lat, a tutaj nagle czytamy scenariusz finału. Minęło dziesięć lat, a my badamy pomysły i to wszystko zostało zrobione tak dobrze, tak pięknie" - mówił.

Reklama

"To świetny odcinek w świetnym sezonie. Pokochacie go" - zapewniał Harbour. W 2023 roku, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do piątego sezonu "Stranger Things", twierdził z kolei, że bracia Duffer (twórcy serialu) przeszli samych siebie, a ich scenariusze są znakomite.

"Stranger Things", sezon piąty. Kiedy koniec zdjęć do wyczekiwanego serialu?

Zdjęcia do piątego sezonu "Stranger Things" mają się ku końcowi. Finn Wolfhard, który od pierwszego sezonu wciela się w Mike'a Wheelera, powiedział 13 października 2024 roku w rozmowie z People, że "nakręciliśmy już prawie wszystko". Przewiduje się, że nowe odcinki pojawią się na platformie streamingowej Netflix w 2025 roku. 

swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Stranger Things | David Harbour | Netflix: Seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy