Stranger Things
Ocena
serialu
9,1
Super
Ocen: 429
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazdor "Stranger Things" zapowiada finał. "Poleją się łzy"

Fani serialu "Stranger Things" z niecierpliwością oczekują premiery finałowego sezonu. Akcja ma rozgrywać się w 1987 roku, a do obsady dołączą nowe twarze. W najnowszych wywiadach gwiazdy oraz twórcy hitu Netfliksa zdradzili co nieco, na temat wyczekiwanych odcinków.

Wkrótce premiera finałowego sezonu "Stranger Things". Twórcy testują cierpliwość fanów - poprzedni, czwarty sezon hitu Netfliksa ukazał się w 2022 roku. Zapewniają jednak, że długie oczekiwanie zostanie wynagrodzone.

"To duże kinowe widowisko, które - tak akurat wyszło - nazywa się serialem. Sezon piąty 'Stranger Things' będzie tak wielki, jak największe filmy" - przekazał producent Shawn Levy.

Reklama

Akcja będzie się rozgrywała w 1987 roku, czyli ponad rok po wydarzeniach przedstawionych w czwartej serii. Poza tym nie znamy żadnych szczegółów fabuły. Wiemy natomiast, że do obsady popularnego serialu dołączyli Nell Fisher, Jake Connelly, Alex Breaux i Linda Hamilton. Według spekulacji, ostatni sezon ma zadebiutować jeszcze w tym roku.

"Stranger Things": Noah Schnapp zapowiada finałowy sezon

We wtorek na Broadwayu odbyła się premiera "Stranger Things: The First Shadow". Na wydarzeniu pojawiło się kilku członków obsady serialu Netfliksa. W wywiadach zdradzili, czego można się spodziewać po finałowym sezonie.

Noah Schnapp, który wciela się w postać Willa Byersa, w rozmowie z The Hollywood Reporter zasugerował, że "widzowie będą naprawdę zdruzgotani" zakończeniem historii.

"Nie mogę się doczekać, by zobaczyć reakcję świata na finał, bo z pewnością poleją się łzy i będzie smutno" – mówił aktor, po czym zażartował: "Nie chcę być jednak zbyt pesymistyczny – to naprawdę świetny sezon i ludzie go pokochają" - dodał.

Ross Duffer, współtwórca serialu, również podzielił się kilkoma szczegółami na temat finałowych odcinków.

"To koniec długiej podróży – zarówno dla nas, twórców, jak i dla samych bohaterów. [...] To będzie najszybszy początek, jaki kiedykolwiek nakręciliśmy, bo nasi bohaterowie od razu ruszają do akcji. Wierzę, że to będzie nasz najbardziej emocjonalny sezon. Finałowe odcinki mogą naprawdę poruszyć widzów, bo opowiadają o zakończeniu wspólnej drogi, a także o końcu dzieciństwa" – opowiadał w wywiadzie dla The Hollywood Reporter.

Czytaj więcej: Uwielbiany serial Netfliksa zmierza ku końcowi. "Wylałam wiele łez"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Stranger Things | Noah Schnapp
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy