"Sekrety ojca": Tylko nie przy dziecku!
Już niedługo, 5 maja, pożegnamy bohaterów telenoweli „Sekrety ojca”. Wbrew wizerunkowi z serialu Bülent Inal to wspaniały i kochający tata.
Kto by pomyślał, że ten bawidamek kiedyś się ustatkuje? Przed laty zapamiętale uwodził najpiękniejsze koleżanki po fachu.
Romansował m.in. z Beren Saat i Tubą Büyüküstün (podobno właśnie dlatego obie tak się dziś nienawidzą). Aż pewnego dnia poznał na planie śliczną błękitnooką stylistkę Melis Tüysüz. I przepadł!
W maju 2011 roku wzięli ślub. Rok później przyszedł na świat ich synek Çinar. Po turecku oznacza to "platan".
- Specjalnie wybrałem mu imię kojarzące się z naturą - tłumaczy aktor.
- Wychowałem się w wiejskiej okolicy, gdzie często spało się pod gołym niebem. Zależy mi na tym, by Çinar też biegał po trawie, by bawił się z innymi dziećmi. Codziennie spędza na dworze około trzech godzin. Nie chcę, by chował się w domu, pod kloszem. Uważam, że to niezdrowe. Bülent İnal nie ukrywa, że gdy żona oznajmiła mu, iż zostaną rodzicami, rozpłakał się ze szczęścia.
Cóż się dziwić: sam stracił ojca, mając zaledwie 12 lat.
- Po tym przed długi czas stroniłem od ludzi. Wszystko zmieniło się dopiero, gdy zapisałem się do kółka teatralnego. Scena pomogła mi pokonać upiory przeszłości - opowiada.
Choć uwielbia zabawy z Çinarem, w odróżnieniu od wielu tureckich tatusiów nie chce zabierać syna na mecze piłki nożnej: - U nas w domu to delikatna sprawa: żona kibicuje Beşiktaşowi, a ja jestem za Galatasaray.
Lepiej tego tematu przy dziecku nie poruszać...
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***