"Sandman": Jak serial wypada na tle innych produkcji Netfliksa?
"Sandman" zadebiutował na Netfliksie 5 sierpnia i bardzo szybko zebrał pozytywne recenzje. Podoba się nie tylko widzom, ale i krytykom, którzy nie szczędzili twórcom pochwał. Tuż po premierze okazało się jednak, że chwalona produkcja nie cieszy się wielkim zainteresowaniem. Teraz, według najnowszych danych Nielsena, odrabia nieco straty.
Zgodnie z rankingami streamingowymi Nielsena, serialowa adaptacja "Sandmana" Neila Gaimana zgromadziła ponad miliard minut czasu oglądania w ciągu trzech dni od premiery. Dało jej to trzecie miejsce wśród oryginalnych produkcji Netfliksa. Na pierwszym miejscu uplasował się wielki hit - "Stranger Things" (1,42 miliarda minut), podium uzupełnił natomiast serial "Virgin River" (1,39 miliarda minut).
Dane Nielsena obejmują czas poświęcony na oglądanie produkcji tylko na telewizorach i nie zliczają minut, które widzowie spędzili na oglądaniu produkcji na komputerach lub urządzeniach mobilnych.
Jak dowiadujemy się z oficjalnego opisu serialu: "Gdy tylko zamkniemy oczy, przenosimy się do innego świata - Śnienia - w którym Sandman, Władca Snów (Tom Sturridge) nadaje kształt wszystkim naszym najgłębszym lękom i fantazjom. Gdy Władca Snów zostaje niespodziewanie schwytany i uwięziony na sto lat, pod jego nieobecność dochodzi do serii wydarzeń, które na zawsze zmieniają świat snu i świat jawy. Aby przywrócić porządek po uwolnieniu się z zasadzki, Władca Snów podróżuje przez różne światy i czasy, naprawiając swoje błędy oraz odwiedzając dawnych przyjaciół i wrogów. Po drodze spotyka różne nowe - kosmiczne i ludzkie - istoty".