Maciej Zakościelny jest szczęśliwy, bo spotkał kobietę, która go dopełnia!
Maciej Zakościelny, czyli Piotr Wasilewski z "Rysy" i niezapomniany Igor Kurowski z "Na dobre i na złe", od siedmiu lat idzie przez życie u boku modelki Pauliny Wyki. - Nasz związek zbudowaliśmy na bliskości, szacunku i rozmowie - twierdzi aktor, pytany o receptę na szczęście we dwoje.
- Jesteśmy fajną rodziną - mówi Maciej Zakościelny, który wyznał niedawno w wywiadzie, że tak naprawdę dopiero przy Paulinie Wyce poczuł, że jako mężczyzna musi wziąć na siebie odpowiedzialność za kobietę, z którą zdecydował się iść przez życie.
Wcześniej w ogóle o tym nie myślał.
- Teraz już wiem, że miłość to odpowiedzialność - twierdzi.
Aktor nigdy nie zapomni dnia, gdy ukochana powiedziała mu, że zostaną rodzicami. Żartuje, że najpierw przyszło mu do głowy, że nie da rady być ojcem, bo po prostu nie potrafi... Kiedy jednak po raz pierwszy przytulił pierworodnego syna do piersi, poczuł się, jakby był na innej planecie.
- To było magiczne. W szpitalu, trzymając noworodka na rękach, żaden facet nie jest twardzielem. Popłakałem się... - wspomina.
Maciej Zakościelny był przy narodzinach obu swych chłopaków. Pod koniec czerwca 2016 roku powitał na świecie Borysa, dwa lata później - w maju 2018 roku - Aleksa.
- Świetnie sobie radził w odwracaniu mojej uwagi od tego, co się wtedy działo - opowiada Paulina Wyka i dodaje, że gdyby nie Maciek, który na szczęście po narodzinach pierwszego syna zdecydował się na urlop tacierzyński, żeby być przy niej i dziecku, nie dałaby sobie rady.
- Nie mamy rodziny na miejscu, więc brak wsparcia i pomocy na co dzień dawał nam się we znaki. Ale we wszystkim byliśmy razem - twierdzi modelka.
Maciej Zakościelny nie kryje, że dzieci całkowicie "przemeblowały" jego życie, ale przede wszystkim zmieniły jego związek z Pauliną. Żartuje, że dziś są po prostu drużyną grającą do jednej bramki...
- Staramy się stworzyć bandę, brygadę, grupę, która będzie lubiła żyć ze sobą i spędzać ze sobą czas - twierdzi.
Aktor wyznał niedawno, że rodzicielstwo bardzo ładnie wygląda na Instagramie, ale w rzeczywistości nie jest takie kolorowe.
- Pewnie, że są chwile przepiękne, ale zazwyczaj jest to ciężka praca i mnóstwo wyrzeczeń - powiedział w wywiadzie.
To zdanie podziela jego druga połówka. Paulina Wyka często prezentuje w social mediach swoje zdjęcia z okresu ciąży i połogu, pokazując kobietom, że ich ciała nie muszą być idealne, by być piękne. Nie koloryzuje i nie przedstawia swojego idealnego życia, lecz pokazuje je takim, jakie jest.
Maciej podziwia partnerkę za to, że poświęciła karierę dla rodziny. Przypomnijmy, Paulina Wyka przed urodzeniem dziecka odnosiła sukcesy jako modelka (zagrała m.in. w reklamie u boku Justina Timberlake'a), ale dla dzieci postanowiła zawiesić swą zawodową aktywność.
"Paulina jest pod tym względem osobą niezwykłą. Mogła spokojnie jeszcze trochę poczekać z zakładaniem rodziny. Miała jako modelka wspaniałe życie zawodowe w pełnym rozkwicie: Mediolan, Paryż, Nowy Jork itd...Realizowała kampanie dla wielkich międzynarodowych marek, współpracowała z wybitnymi osobowościami, m.in. fotografem Giampaolo Sgura, Guyem Arochem, projektantką Betsey Johnson, reżyserem Jonasem Akerlundem, czy z Justinem Timberlake'iem. Zrezygnowała z tego na jakiś czas, bo tak bardzo chciała mieć rodzinę. Wiec jak ją poznałem, byłem w szoku. Pomyślałem wtedy: Co to za człowiek! Co to za kobieta!" - mówił portalowi baby by Ann.
- Odkąd mamy dzieci, nasz związek stał się głębszy. Teraz łatwiej nam poradzić sobie z trudnymi sytuacjami - twierdzi ukochana aktora i dodaje, że jest pełna uznania dla Macieja za to, jakim wspaniałym jest tatą.
Ostatnio skomplementowała go w mediach społecznościowych za sposób, w jaki rozmawia z synami: spokojnie, mądrze...
Maciej Zakościelny uważa, że związek z Pauliną "dopełnia" go jako mężczyznę. Spotkali się w momencie, kiedy aktor wiedział już, co może dać kobiecie i... czego oczekuje od partnerki.
- Wszedłem w tę relację z pewnością, że to jest to! Chciałem zwariować z miłości i udało się - powiedział kiedyś.