"Pułapka": Cztery trupy na drugi sezon
Mroczniejszy, bardziej niepokojący, napawający lękiem, przenikliwy... Taki ma być drugi sezon "Pułapki", który zadebiutował właśnie na antenie TVN. Czy rzeczywiście twórcom to się udaje?
- Powstanie drugi sezon "Pułapki" (...) Chcemy, żeby scenariusz był tak dobry, jak w pierwszej serii - zapowiadał w ubiegłym roku Edward Miszczak, wiceprezes i dyrektor programowy TVN Discovery.
I tak zrodziła się siedmioodcinkowa druga seria. Przyznam, że nie czekałam z wypiekami na twarzy na kontynuację losów Olgi, Ewy i Czarnego, gdyż pierwszy sezon niemiłosiernie mnie wymęczył, a widok Agaty Kuleszy niezmordowanie rozwiązującej zagadkę kryminalną na własną rękę przyprawiał o mieszaninę irytacji i rozbawienia. Niestety, kolejny sezon zaczął się identycznie... Uwaga, małe spoilery!
Znów mamy morderstwo, a jak się okazuje z biegiem odcinka, nawet cztery (wliczając w to psa). Znowu Olga próbuje wojować sama (Czarny siedzi w więzieniu, a jego rolę przejęła dawna partnerka - komisarz Marczuk, w tej roli Wiktoria Gorodeckaja). Tym razem główna bohaterka nie szuka inspiracji do książki, a to jej książka sprzed lat - "Bestia" - stała się inspiracją mordercy.
Możemy zorientować się, że od wydarzeń z poprzedniego sezonu minął prawie rok. Ewa jest teraz szczęśliwie zakochaną w Kamilu (Mateusz Więcławek) adoptowaną córką Olgi. Sawicka znów jest na świeczniku, choć wolałaby, żeby jej sława nie wynikała z tego, że musi zeznawać w procesie karnym. Jednak, jak ćmę do światła ciągnie ją do niebezpiecznego śledztwa...
Nie można odmówić serialowi wartkiej akcji - widzimy dwa romanse, proces sądowy, śmiertelne potrącenie czy wyrzucenie z okna rzekomej matki Olgi. Są MMS-y z pogróżkami, bójki więzienne, koszmary senne czy retrospekcje zbrodni. Dzieje się naprawdę dużo.
Dość powiedzieć, że odcinek kończy się uderzeniem jednej z bohaterki w tył głowy przez nieznanego sprawcę. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy oglądamy zwiastun kolejnego odcinka...
Warto dodać, że w nowej serii widzimy kilkoro nowych bohaterów - od wspomnianej już komisarz Marczuk (Wiktoria Gorodeckaja), przez Macieja Rakowca (Jan Frycz), strażnika więziennego Rufusa (Eryk Lubos) po prokuratora Jacek Staniak (Henryk Talar) i obrońcę mecenasa Warskiego (Jerzy Radziwiłowicz). Obsada robi wrażenie.
Nowy reżyser, Adrian Panek, odpowiadający wcześniej za "Komisję morderstw" czy "Wilkołaka" z sukcesem wniósł do serialu elementy thrillera psychologicznego.
Czy to wszystko wystarczy, by uratować moje zdanie na temat "Pułapki"? Zapytajcie mnie za 6 tygodni.
Pierwszy odcinek "Pułapki 2" oceniam na: 6