Piękni i bezrobotni
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 312
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Piękni i bezrobotni": Najgorsze zawody według Roberta Górskiego i Mikołaja Cieślaka

Dwa nowe odcinki "Pięknych i bezrobotnych" - "PRL" i "Gastro" już w sobotę 27 marca o godzinie 21:05 w Polsacie! A tymczasem w wywiadzie dla Interii Robert Górski i Mikołaj Cieślak, gwiazdy serialu zdradzają, do jakiej pracy się nie nadają!

Do jakiej pracy nie nadaje się Robert Górski?

- Z fabryki, gdzie bywałem w technikum pamiętam zapach rozgrzanego chłodziwa. To było dla mnie coś strasznego, nie mógłbym wykonywać pracy, gdzie jest intensywny zapach czegokolwiek. Sprzedawanie kebabów, czy praca w fast foodzie - zdradza serialowy Romek, który w jednym z najbliższych odcinków będzie sprzedawał kebaby! - Ale ostatnio byliśmy na planie serialu i pomyślałem, że nie chciałbym być częścią ekipy filmowej. Operatorem, który dzień w dzień stoi za kamerą, siedzi na czymkolwiek, je cokolwiek. Ludzie z ekipy przechodzą z planu na plan cały dzień biegają, żeby zakleić jakiś wystający kawałek szyby, żeby zaznaczyć, gdzie aktor ma stać. To jest coś strasznego! Albo nie mógłbym być fryzjerem. Fryzjer jest 12 godzin na nogach - zdradza satyryk i dodaje: - Przypomniało mi się, czego jeszcze nie chciałbym robić, a co robiłem - sprzedawałem choinki, chyba trzy lata z rzędu. To jest straszna robota. Z każdym klientem trzeba się targować, bo każdy przychodzi z założeniem, że chcę go oszukać i musi zbić cenę. Nienawidzę się targować a musiałem to robić. Znienawidziłem też słowo "drapak", bo każdy kto kupuje choinkę czuje się zobowiązany wypowiedzieć słowo "drapak". "Ma pan tylko takie drapaki?". "To jest drapak!". "Pan już pokaże tego pierwszego drapaka". "Weźmy tego drapaka, bo tamte drapaki są jeszcze bardziej drapakowate".

Reklama

A czego nie chciałby robić Mikołaj Cieślak?

- Na wakacjach u babci na wsi pracowałem w polu. To bardzo pożyteczna rzecz ale kompletnie nie dla mnie. Na przykład grabienie trawy. Nie miałem do tego cierpliwości, podziwiałem ludzi, dla których to była medytacja. Mnie coś ciągle nosiło, nie byłem w stanie znieść nudy tej czynności, która okazywała się bez sensu, gdy na przykład spadł deszcz i całą tę trawę zmoczył. Mozół tej pracy był dla mnie kompletnie nie do przyjęcia - opowiada kabareciarz. - Ja bym nie chciałbym robić czegoś co jest powtarzalne i powtarzalne, i powtarzalne, i powtarzalne i nic z tego nie wynika - podsumowuje artysta.

W serialu "Piękni i bezrobotni" Robert Górski i Mikołaj Cieślak jako Romek i Gwidon nie wybrzydzają, imają się przeróżnych zajęć, bo są do tego zmuszeni przez kredyt, który muszą spłacić!

Już 27 marca o godzinie 21:05 w Polsacie dwa nowe odcinki - "PRL" i Gastro" - serialu "Piękni i bezrobotni"!






swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy