"Outlander": Sam Heughan o przyjaźni z Caitrioną Balfe. Są jak brat i siostra
Czy po prawie dziesięciu latach spędzonych na planie "Outlandera" Sam Heughan może powiedzieć, że on i Caitriona Balfe są jak "stare, dobre małżeństwo"? W jednym z wywiadów Heughan opowiedział o przyjaźni, jaka łączy go z serialową partnerką.
"Oczywiście. Kiedy zaczynaliśmy oboje byliśmy zieloni - pracowaliśmy już, ale nigdy w tak dużym przedsięwzięciu. Dorastaliśmy razem, tak przynajmniej mi się wydaje, braliśmy udział w konwentach, po raz pierwszy przechadzaliśmy się po czerwonym, dawaliśmy wywiady czy pojechaliśmy do Nowego Jorku. Jesteśmy jak brat i siostra. To fajne, że oboje odnosimy też sukcesy poza "Outlanderem". Powiedzenie ‘do widzenia’ będzie bardzo dziwne" - powiedział swego czasu Sam Heughan w rozmowie z Radio Times Magazine, który niedawno przypomniał serwis RadioTimes.com.
Z sympatią o ich relacji wypowiadał się i Caitriona Balfe w połowie czerwca tego roku.
"Sam i ja jesteśmy naprawdę dobrymi przyjaciółmi i zawsze możemy na siebie liczyć. Mamy niesamowitą relację na planie i będzie bardzo, bardzo trudno się z nią pożegnać" - mówi Caitriona. Również w wywiadzie z RadioTimes zdradza, że przed rozpoczęciem zdjęć do pierwszego sezonu wraz z Samem coś sobie obiecali.
"Przed startem zdjęć do pierwszej serii wybraliśmy się na długi spacer i doszliśmy do takiego wniosku: 'Nie wiemy, co z tego [serialu - przyp. red.] wyjdzie, ale musimy być w tym wszystkim partnerami, musimy się wspierać, ponieważ jesteśmy jedynymi ludźmi, którzy doświadczą wszystkiego w ten sam sposób. Nadal się tego trzymamy i wydaje mi się, że jest to najlepsza rzecz".
Od czasu debiutu produkcji stacji STARZ kariera aktora zaczęła bardzo szybko się rozwijać. Wystąpił m.in. w filmach "Szpieg, który mnie rzucił", "Bloodshot", "SAS: Zamach w Eurotunelu", "Bajkowe Boże Narodzenie". Komedie romantyczne chyba przypadły mu do gustu, ponieważ jego najnowszy film, "Miłość na nowo", to kolejna propozycja z tego gatunku. W produkcji obok Sama występują Pryianka Chopra i Celine Dion.
Jak głoszą plotki, Sam Heughan może liczyć na znacznie większą rolę. Według doniesień serwisu Deadline, aktor miałby wcielić się w Deacona St. Johna, głównego bohatera gry "Days Gone". Deacon to członek gangu motocyklowego, który wraz ze swoim przyjacielem imieniem Boozer próbuje przetrwać w świecie po apokalipsie zombie. Kiedy dowiaduje się, że jego żona mogła przeżyć atak żywych trupów, próbuje odnaleźć ją za wszelką cenę. Na swojej drodze spotyka wiele barwnych postaci, które nie zawsze okażą się przyjaciółmi. W grze głosu bohaterowi użyczył Sam Witwer.
Wraz z aktorem Grahamem McTavishem (serialowy Dougal MacKenzie oraz Sigismund Dijkstra w "Wiedźminie") napisał książkę "Clanlands: Whisky, Warfare, and a Scottish Adventure Like No Other", w której opisywali swoją podróż po Szkocji. Oprócz tego panowie zrealizowali program "Men in Kilts" dla stacji STARZ, gdzie prezentowali najwspanialsze zakątki tego kraju. W drugim sezonie produkcji wybiorą się do Nowej Zelandii, a książka z ich wspomnieniami ukaże się na rynku w listopadzie 2023 roku. To jednak nie jedyna przygoda Sama z pisarstwem - w październiku zeszłego roku ukazała się jego biografa zatytułowana "Waypoints. My Scottish Journey". W wolnej chwili Sam Heughan produkuje whiskey oraz promuje aktywność fizyczną w ramach My Peak Challenge, której jest założycielem.
Zobacz też:
Jack Gleeson: Niezapomniany Joffrey Baratheon powraca na ekrany po niemal dekadzie
"Star Wars: Lando": Wiemy, kto napisze scenariusz serialu platformy Disney+
Wraca hit Netfliksa! Nowe odcinki znów wzruszą widzów
Bańka pluszaków w streamingu Apple, czyli o obsesji Amerykanów na punkcie puszystych zabawek