Nicole Kidman: Koniec z botoksem?
Nicole Kidman nikomu nie trzeba przedstawiać. Laureatka Oscara za rolę w "Godzinach" od lat zachwyca na dużym i małym ekranie.
W ostatnich kilku latach z sukcesem przeniosła się z kina na mały ekran, a każdy jej występ spotyka się z zachwytem krytyków i widzów.
Wystarczy wymienić tylko role w "Wielkich kłamstewkach", drugim sezonie "Tajemnic Laketop" oraz "Od nowa".
W 2021 roku na Hulu zagości kolejna ekranizacja powieści Liane Moriarty. "Nine Perfect Strangers" zostanie wyprodukowane przez Davida E. Kelly'ego i Nicole Kidman, która wcieli się w jedną z głównych ról.
Fabuła najnowszej powieści Moriarty osnuta jest wokół losów dziewięciu obcych sobie ludzi, którzy postanawiają spędzić parę dni w ośrodku zdrowia i odnowy biologicznej.
Ich opiekunką jest dyrektorka placówki.
Z kolei "The Expatriates" (obecnie w produkcji) to ekranizacja powieści Janice Y. K. Lee. Serial będzie przedstawiał losy trzech Amerykanek, które mieszkają w Hong Kongu.
Nicole Kidman jest producentką serii oraz ma w niej zagrać jedną z głównych ról.
Jednak poza rolami Nicole Kidman przykuwa często uwagę mediów ze względu na... wygląd.
Złośliwi twierdzą, że aktorka przesadziła z botoksem i przeszła wiele nieudanych "poprawek" kosmetycznych.
Na zdjęciach z wielu imprez branżowych można było dostrzec, że jej twarz pozostaje nieruchoma.
W najnowszym serialu takiego przerażającego efektu już nie widać.
Wygląda na to, że Kidman, podobnie jak koleżanka po fachu Teri Hatcher, zrezygnowała z wstrzykiwania botoksu i postanowiła korzystać z bardziej naturalnych metod dbania o piękny wygląd.