Wybitny film Polaka doczeka się prequelu? Produkcją zajmie się Netflix
W 1974 zadebiutował prawdziwy klasyk amerykańskiego kina kryminalnego. "Chinatown" do dziś pozostaje jednym z najlepszych filmów wyreżyserowanych przez Romana Polańskiego. Pojawiły się informacje, że dwóch guru Hollywood, łączy siły w produkcji serialowego prequelu kultowego filmu.
"Chinatown" to przedstawiciel amerykańskiego kina kryminalnego neo-noir. Film, w reżyserii polskiego filmowca Romana Polańskiego, zadebiutował na ekranach w 1974 roku. Spod jego rąk wyszły także takie tytuły jak "Dziecko Rosemary" (1968) czy "Pianista" (2002).
Scenariusz do produkcji napisał Robert Towne, amerykański scenarzysta i reżyser. Jego praca została doceniona przez Akademię Filmową w postaci Oscara za Najlepszy Scenariusz Oryginalny.
Fabuła opierała się na losach prywatnego detektywa J.J. "Jake’a" Gittesa (Jack Nicholson), który zostaje zatrudniony przez Evelyn Mulwray, kobietę podejrzewającą męża (Darell Zwerling) o niewierność. W trakcie rozwiązywania sprawy Gittes odkrywa, że został wynajęty przez oszustkę, a prawdziwa Evelyn (Faye Dunaway) wygląda zupełnie inaczej. Detektyw wpada w wir rodzinnych tajemnic i złowrogich intryg.
Film stał się klasykiem kina. W 1990 doczekał się nawet kontynuacji o tytule "Dwóch Jake’ów", którą wyreżyserował sam Jack Nicholson. Druga część nie zyskała jednak takiego uznania jak poprzedniczka.
W 2019 Deadline doniósł, że Netflix miał nawiązać współpracę z Davidem Fincherem w celu wyreżyserowania pilotażowego odcinka do serialu będącego prequelem "Chinatown". W projekt miał być również zamieszany Robert Towne, scenarzysta oryginału.
22 czerwca 2024 roku Variety opublikowało wywiad z Townem z okazji 50. lecia "Chinatown". 90-letni filmowiec przyznał, że scenariusze zostały napisane i są gotowe do publikacji.
"Kiedy David i ja zaczęliśmy rozmawiać, zgodziliśmy się, że nie będziemy próbowali naśladować Noaha Crossa" - Towne mówi o złoczyńcy serialu. "Chcieliśmy jednak pamiętać, że zbrodnie, które historia uważa za potworne, to te, które nie pozostaną w przeszłości, ale nalegają, aby odwiedzić przyszłość, i myślę, że nam się to udało" - dodaje.
W szczególności scenariusze Towne’a i Finchera eksplorują relacje między młodym Gittesem a innym oficerem Lou Escobarem. Escobar, grany przez Perry'ego Lopeza w filmie z 1974 roku, jest w tej historii bardziej przeszkodą niż sprzymierzeńcem Gittesa.
"Chinatown, ze wszystkimi jego konsekwencjami dla ewoluującego Los Angeles, ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia ewoluującego Jake’a Gittesa, podobnie jak jego przyjaźń i zależność od swojego partnera Lou Escobara. Zagłębienie się w ich historię, zwłaszcza Escobara, było pouczające. Drobne szczegóły poruszone w filmie ożywiają się i poszerzają w sposób, który zaskoczył nawet mnie" - przyznaje Towne w wywiadzie dla Variety.
Netflix nie podjął się jeszcze skomentowania ostatnich doniesień.
Zobacz też: Serialowy hit zapewnił mu sławę! Aktor "Rodu smoka" wcale jej nie chciał
