Skandynawski serial podbija Netfliksa. Ta przejmująca historia wydarzyła się naprawdę
"Przełom" to trzymający w napięciu szwedzki kryminał oparty na faktach. Tytuł niedawno zadebiutował w bibliotece Netfliksa i szybko trafił na podium najchętniej oglądanych obecnie seriali. Wśród seriali nieanglojęzycznych na tej platformie lepiej radzi sobie jedynie "Squid Game".
Kiedy sprawa podwójnego morderstwa w Linköping w Szwecji z 2004 roku została ostatecznie rozwiązana po 16 latach, za przełom odpowiadał... genealog. Po raz pierwszy w Europie udało się odnaleźć przestępcę przy pomocy badań genealogicznych.
"Przełom" to historia o nieoczekiwanym bohaterze, nieprawdopodobnej współpracy i polowaniu na zabójcę. Jest to także opowieść o tym, jak niewyjaśniona zbrodnia wpływa na społeczeństwo i co dzieje się z ludźmi pozostawionymi bez odpowiedzi na pytania "kto?" i "dlaczego?".
"Przełom" bazuje na prawdziwych wydarzeniach i tragedii, która przed laty wydarzyła się w Szwecji. Miniserial zrealizowany przez Lisę Siwe opiera się na reportażu opisującym tragedię - "The Breakthrough: How the Genealogist Solved the Double Murder in Linköping" autorstwa Anny Bodin.
Serialowy inspektor został przedstawiony jako John Sundin. Tak naprawdę jest on inspirowany postacią Jana Egona Staafa - olimpijczyka, chodziarza, który w 1998 roku zdecydował się na wstąpienie do policji. Choć wiele elementów w serialu uległo zmianie, pasja funkcjonariusza do sportu zdecydowanie pozostała.
Serial ma zaledwie cztery odcinki. Od kilku dni wszystkie są dostępne na platformie Netflix.
Zobacz też: Jedna postać z "Rancza" nagle zniknęła. Co się z nim stało?