Renée Zellweger: Co słychać u gwiazdy serialu "What If"?
Renée Zellweger, gwiazda filmów o przygodach Bridget Jones, "Biały Oleander" oraz serialu Netflixa "What If", jest obecnie jedną z najbardziej cenionych aktorek Hollywood.
Laureatka Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Wzgórze Nadziei" i pierwszoplanową rolę w "Judy" często znajdowała się na czołówkach gazet.
Przez dłuższy czas widzowie byli bardziej zainteresowani jej życiem prywatnym niż osiągnięciami artystycznymi.
Prasa oraz portale internetowe rozpisywały się o jej dramatycznej przeszłości. Renée Zellweger przeżyła bowiem osobistą tragedię, o której nie mówi zbyt często.
Swego czasu aktorka była w poważnym związku z Simsem Eliisonem, gitarzystą zespołu Pariah.
Para często trafiała na pierwsze strony tabloidów, które rozpisywały się o ich relacji, problemach i depresji muzyka. Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu.
Niedługo po tym wydarzeniu mężczyzna popełnił samobójstwo.
Matka gitarzysty, wspominała w wywiadzie z "Daily Mail", że jej syn kochał Renée Zellweger nad życie, cieszyłby się i byłby dumny z jej zawodowych sukcesów.
Jak donosiły media, sama Zellweger bardzo przeżyła śmierć byłego ukochanego.
ZAGŁOSUJ i wygraj ponad 20 000 złotych - kliknij
Zapraszamy do udziału w wielkiej loterii. W tym roku świętujemy swoje 20-lecie i mamy dla ciebie niespodziankę. Możesz wygrać gotówkę! Z okazji 20-lecia Interii zapraszamy do Multiloterii.
Codziennie do wygrania minimum 20 000 złotych, a w finale nagroda, która z każdym Waszym zgłoszeniem rośnie! Zawalcz o duże pieniądze już teraz!
Aktorka ostatnio znalazła się również na czołówkach plotkarskich serwisów, kiedy okazało się, że operacje plastyczne, jakim się poddała, nie do końca się... udały.
Burza wokół wyglądu aktorki rozpętała się, kiedy Renée Zellweger pojawiła się na jednej z imprez, a dziennikarze nie potrafili jej... rozpoznać.
Media zaczęły więc drążyć temat - zastanawiano się, czy kobieta wstrzyknęła sobie botoks, skorzystała z usług chirurga czy też jej twarz zmieniła się wraz z wiekiem.
Zellweger tłumaczyła, że w zachowaniu młodego i świetnego wyglądu nigdy nie pomógł jej żaden specjalista.
Raczej ćwiczenia oraz specjalna dieta. Jak się okazało od czasu do czasu przez kilka dni aktorka je dwa lub trzy jajka oraz pije duże ilości kawy, która ma zmniejszyć uczucie głodu.
Niestety bez echa przeszedł jej występ w serialowej antologii Netflixa "What If", która przedstawiała konsekwencje złych uczynków, które popełniają dobrzy ludzie.
Artystka wcieliła się w demoniczną Anne Montgomery, która proponuje młodej i naiwnej parze niemoralny układ.
Renée Zellweger kapitalnie bawiła się swoją rolą i w niczym nie przypominała Bridget Jones - była okrutną, złą do szpiku kości manipulatorką, a jej wątek był najciekawszym elementem w serialu.
Złą passę aktorki przerwała rola Judy Garland w filmie "Judy". Renée Zellweger udowodniła, że jest bardzo dobrą aktorką.
Najlepszym tego potwierdzeniem jest Oscar dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej, jaką w lutym 2020 roku otrzymała za tę rolę.