Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 695
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nowość Netfliksa podzieliła publiczność. "Tandetny bałagan"

Debiutujący na Netflixie serial "Szaleństwo" z Colmanem Domingo w roli głównej trafił na szczyt rankingu popularności i jednocześnie wzbudził żywe dyskusje. Chociaż nominowany do Oscara aktor zbiera pozytywne recenzje za swój występ, produkcja jest krytykowana za sposób poprowadzenie fabuły i rozwoju wydarzeń.

"Szaleństwo": fabuła i obsada serialu Netflix

O czym opowiada nowy serial Netfliksa o tytule "Szaleństwo"? Muncie Daniels (w tej roli Colman Domingo) jest konsultantem politycznym, który został telewizyjnym komentatorem i trochę się zagubił. Bierze dłuższy urlop i wyjeżdża do Poconos, aby napisać książkę. Tam jest jedynym świadkiem tragicznych wydarzeń, w które ktoś próbuje go wrobić. Muncie zostaje zmuszony do ucieczki. Desperacko walcząc o oczyszczenie swojego imienia, musi rozwikłać sekret globalnego spisku, zanim będzie za późno. Po drodze odnawia kontakt z rodziną, znajduje nieoczekiwanych sojuszników i sprzeciwia się dezinformacji w epoce postprawdy - dowiadujemy się z opisu.

Reklama

Oprócz nominowanego do Oscara za rolę w filmie "Rust" Colmana Domingo w "Szaleństwie" wystąpili: Marsha Stephanie Blake, John Ortiz, Gabrielle Graham i inni. Twórcą serialu jest Stephen Belber.

"Szaleństwo" podzieliło publiczność. "Tandetny bałagan"

Serial "Szaleństwo" zadebiutował na platformie 28 listopada i dość szybko trafił na szczyt rankingu popularności. Na dzień dzisiejszy zajmuje pierwsze miejsce w TOP 10 seriali w Polsce. Wyprzedził dwie polskie produkcje: "Matki pingwinów" oraz "Idź przodem, bracie".

Kryminał zebrał mieszane opinie recenzentów i publiczności. W serwisie Rotten Tomatoes otrzymał 69% pozytywnych ocen krytyków i tylko 48% od widzów. Odtwórca głównej roli, Colman Domingo, zbiera pochwały za swoją charyzmatyczną i pełną emocji kreację. Ponadto recenzenci zaznaczają, że "Szaleństwo" trafnie komentuje współczesne problemy społeczne i polityczne. 

Nie wszyscy jednak mają tak pozytywne odczucia po seansie. Laura Babiak, recenzentka Observera, stwierdziła, że serialu "nie da się oglądać". Z kolei Alison Herman w recenzji dla Variety napisała: "'Szaleństwo to tandetny bałagan".

Czytaj więcej: Wtórnie, mdło, pretensjonalnie. "Para idealna" to maksymalnie przewidywalny kryminał

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Netflix: Seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy