Netflix musiał przeprosić swoich klientów. Co się stało?
Netflix postanowił zaproponować swoim abonentom transmisję na żywo i zaprosił na spotkanie z uczestnikami czwartego sezonu programu "Miłość jest ślepa". Zamiast tego na Twitterze platformy streamingowej pojawiły się przeprosimy dla widzów. Co się stało?
Niedawno Netflix zorganizował pierwszą w historii platformy transmisję na żywo. Widzowie mogli obejrzeć występ amerykańskiego komika Chrisa Rocka. Ponieważ pomysł okazał się sukcesem, Netflix zaproponował swoim klientom kolejną transmisję live.
W niedzielę miało się odbyć na żywo spotkanie z uczestnikami czwartego sezonu programu "Miłość jest ślepa". Uczestnikami show są single oraz singielki, którzy nie widząc się, rozmawiają i starają się poznać. Jeśli bohaterowie coś do sobie poczują, mogą zdecydować się ślub - po raz pierwszy widzą się po zaręczynach. Fani czekali przez kilka godzin na rozpoczęcie transmisji - bezskutecznie. Co się stało?
Początkowo transmisja miała rozpocząć się o godz. 2:00 czasu polskiego. Użytkownicy czekali przez półtorej godziny, ale live wciąż się nie pojawiał. W końcu na Twitterze platformy streamingowej Netflix zamieścił przeprosimy dla widzów.
"Wszystkim, którzy nie spali do późna, wstali wcześnie, zrezygnowali z niedzielnego popołudnia... Jest nam niezmiernie przykro, że spotkanie z uczestnikami 'Love is Blind Live Reunion' nie potoczyło się tak, jak planowaliśmy. Kręcimy teraz i umieścimy materiał na Netflixie tak szybko, jak to tylko możliwe. Jeszcze raz dziękujemy i przepraszamy" - brzmi komunikat.
Nie poinformowano, z jakiego powodu transmisja się nie odbyła.