Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 689
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Krzysztof Cugowski Junior robi międzynarodową karierę!

Syn legendy polskiej muzyki, Krzysztofa Cugowskiego i jego imiennik, w Wielkiej Brytanii znany jako Chris Cugowski, ma zaledwie 22 lata, a na swoim koncie rolę w serialu Netflixa! Rośnie nam kolejna międzynarodowa gwiazda?

Nie tylko syn swojego ojca

Chris Cugowski był gościem "Dzień dobry TVN", gdzie dał się lepiej poznać widzom jako aktor. Do tej pory widzowie kojarzyli go wyłącznie jako najmłodszego syna wokalisty Budki Suflera.

"Mam nadzieję, że chociaż on będzie robił coś innego, bo wystarczy już trzech Cugowskich na scenie muzycznej" - mówił o swoim synu w 2018 roku Cugowski i nie zawiódł się. Już od najmłodszych lat Krzysztof Jr. przejawiał artystyczne talenty:

"Pomysłem na aktorstwo zaraziłem się sam, z pomocą rodziców. Od dziecka lubiłem się wygłupiać, odgrywałem sceny z filmów. I stwierdziłem: A może by to robić całe życie?" - wspominał w "Dzień dobry TVN".

Reklama

Jak pomyślał, tak też zrobił. Jako 17-latek wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie skończył szkołę średnią. Dalsza ścieżka edukacji była dla niego oczywista, wybrał studiowanie aktorstwa.

"Jeśli chodzi o uczelnię, to w Anglii siedziałem od czasów liceum. Tam się zaaklimatyzowałem, to było naturalne przejście dalej, zmieniłem tylko miasto - dodał Cugowski.

Nie tylko syn swojego ojca

Chris zaczynał swoją przygodę z występowaniem na scenie już jako nastolatek: "Gram w musicalach od 17. roku życia. Moim najfajniejszym wspomnieniem jest występ w "All Shook Up" z piosenkami Presleya. Wszyscy mówili, że za bardzo się wczułem" - śmiał się ze swoich pierwszych kroków w zawodzie.

Dziś 22-letni Krzysztof jest coraz bardziej rozpoznawalny, a wszystko, dzięki występowi w hitowym serialu Netflixa - "Bridgertonowie", o którym do niedawna wiedziało niewielu!

"Skromność jest złotem, ale pewne rzeczy można opowiadać, bo to bardzo ciekawe doznania. Ciekawie być częścią projektu na taką skalę, to robi wrażenie
Ta praca to było niesamowite doświadczenie" - przyznał.

Szansa na kolejną międzynarodową gwiazdę

Prócz wspomnianego wcześniej "All Shook Up", Chris zagrał jeszcze m.in. w sztuce "POSH" i "Margaret of Anjou". Jednak jego plany sięgają znacznie dalej.

Wciąż chce się rozwijać, nie wyklucza grania w ojczyźnie, jednak do Polski nie planuje wracać na stałe.

"Chcę robić karierę za granicą. Zaaklimatyzowałem się, chciałbym kontynuować karierę w Wielkiej Brytanii. Przez pandemię wylądowałem w Polsce, nic mnie nie powstrzymuje żeby pracować tu, jestem otwarty na propozycje" - podsumowuje.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy