Leśniczówka
Ocena
serialu
8,3
Bardzo dobry
Ocen: 837
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Witold Dębicki pił na umór! Odchodził od żon, żeby nie rujnować im życia

Witold Dębicki, czyli Jerzy Majewski z "Leśniczówki", dwa razy stawał na ślubnym kobiercu i dwa razy brał rozwód. Aktor, który przyznaje, że jest niepijącym alkoholikiem, nie kryje, że oba jego małżeństwa rozpadły się z powodu wódki. To on odchodził, bo - jak twierdzi - nie chciał niszczyć życia kobietom, które kochał.

Witold Dębicki po raz pierwszy ożenił się tuż po skończeniu studiów. Był szczęśliwy, gdy został ojcem. Żona - asystentka reżysera, którą poznał na planie jednego ze swych filmów - wzięła na siebie ciężar wychowania córki, bo on ciągle pracował albo... balował z kolegami na suto zakrapianych alkoholem imprezach.

- Nasza córka była praktycznie wychowywana u dziadków. Ja ciągle bankietowałem. Pewnego dnia obudziłem się rano i poczułem, że muszę coś zmienić w swoim życiu. Wstałem, zostawiłem klucze od mieszkania na biurku i po prostu wyszedłem z domu - wyznał.

Reklama

Aktor przyznaje, że po rozwodzie pił na umór. Szczerze mówi, że groziło mu stoczenie się na dno, zerwanie stosunków z własną córką i teściami, których bardzo lubił. Niestety, nie udało mu się wtedy wyjść z nałogu, choć kilka razy wszywał sobie esperal...

CO DZIŚ ROBIĄ GWIAZDY KULTOWEGO SERIALU? SPRAWDŹ!

- Cierpiałam przez nałóg ojca. W dzieciństwie na pewno wielokrotnie doprowadzało mnie to do łez - powiedziała córka aktora Dorota Muehsam w rozmowie z reporterem "Uwagi".

- Uczyłem Dorotę pływać, jeździć na nartach, autem, ale to wszystko jest niczym wobec tego, że nie byłem z nią na co dzień - stwierdził z kolei Witold Dębicki.

Kiedy pod koniec lat 80. ubiegłego wieku aktor dostał pracę w Teatrze Nowym w Poznaniu, miał już na swoim koncie wypadek samochodowy, który spowodował, będąc pod wpływem alkoholu oraz dwukrotne zatrzymanie przez policję za jazdę na podwójnym gazie.

- Przestałem panować nad nałogiem - przyznał w wywiadzie dla "Wyborczej.pl".

Choć Witold Dębicki bardzo chciał odzyskać władzę nad swoim życiem, nie potrafił powiedzieć "nie", gdy koledzy zapraszali go na wódeczkę. Nie pomogła mu nawet miłość... Aktorka Maria Rybarczyk (m. in. Wanda Budzyńska w “M jak miłość"), w której się zakochał po przyjeździe do Poznania i która została jego drugą żoną, przez kilka lat znosiła fakt, że jej ukochany praktycznie cały czas jest pod wpływem alkoholu. W końcu postanowiła odejść od niego. Ubiegł ją... Uznał, że nie może marnować życia kobiecie, która była całym jego światem.

- Nie miałem odwagi rozmawiać z moimi żonami o moich problemach. Wolałem wstać, wyjść i rozpocząć wszystko od nowa - ujawnił.

Witold Dębicki od kilkunastu lat jest trzeźwym alkoholikiem. Ma za sobą pobyt w ośrodkach odwykowych  w Tworkach, w Charcicach pod Poznaniem i w Przasnyszu, ciągle chodzi na spotkania AA i jest dumny, że nie pije. Żałuje tylko, że nie miał dość siły, by wcześniej zapanować nad nałogiem.

- Musiałem zobaczyć dno i stracić niemal wszystko, żeby zrozumieć, jak cenne jest życie i jak piękny jest świat, gdy patrzy się na niego na trzeźwo - twierdzi.

Witold Dębicki stara się obecnie nadrobić stracony kiedyś czas. Regularnie spotyka się z córką i czwórką wnucząt. To one są teraz dla niego najważniejsze...

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy