Weronika Książkiewicz psuje rynek... O co chodzi?
Weronika Książkiewicz, czyli Lidia Banach z „Leśniczówki”, pochwaliła się niedawno w mediach społecznościowych, że została „ambasadorką” tanich win musujących. Specjaliści zajmujący się reklamą odsądzili ją za to od czci i wiary, twierdząc, że - przyjmując niewygórowane honorarium od najpopularniejszego w naszym kraju dyskontu – aktorka... psuje rynek!
Weronika Książkiewicz nie kryje, że pandemia koronawirusa ostro dała się jej we znaki, bo - nie dość, że odseparowała ją od mieszkającego w Izraelu ukochanego mężczyzny - to w dodatku na kilka miesięcy pozbawiła wszystkich źródeł dochodu. Aktorka dopiero pod koniec maja mogła odetchnąć z ulgą, bo wróciła na plan "Leśniczówki" i dostała propozycję reklamowania swoją twarzą i nazwiskiem win musujących znajdujących się w ofercie znanego dyskontu.
Jak poinformował jeden z portali, Weronika Książkiewicz zainkasowała za promowanie musującego trunku i jego dystrybutora jedynie 30 tysięcy złotych, co jest - według znawców rynku - skandalicznie niską stawką, na którą nikt "poważny" by się nie zgodził.
"Koledzy i koleżanki z branży mają do niej nawet trochę żalu, bo takimi kontraktami psuje rynek" - przytacza słowa zastrzegającej sobie anonimowość osoby "z otoczenia" aktorki portal specjalizujący się w plotkach o gwiazdach.
Tymczasem Weronika Książkiewicz nic sobie nie robi z hejtu, jaki wylał się na nią za promowanie taniego winka... Pod jednym z wielu zdjęć z butelką i kieliszkiem, jakie opublikowała na Instagramie, napisała, że ma teraz tyle pracy, iż musiała przełożyć urlop!
***Zobacz także***
"Wiele/wielu z Was na pewno też musiało przełożyć urlop na później w tym roku... Kocham grać, kocham swój zawód, ale (...) czasem potrzebuję wytchnienia" - stwierdziła, sugerując, że owego "wytchnienia" szuka w butelce.
Weronika Książkiewicz - co trzeba odnotować - nie poświęciła jednak całego lata jedynie na udział w sesjach zdjęciowych, których efekty znalazły się na łamach gazetek reklamowych dyskontu i plakatach zachwalających słodki smak trunku pochodzącego ze słonecznej Italii.
Aktorka sporo czasu spędziła też na planie nowego filmu Bartosza Prokopowicza "Szczęścia chodzą parami" (premiera pod koniec grudnia) oraz grając w nowych odcinkach "Leśniczówki" (serial wraca na antenę TVP1 już 8 września).
"To dla mnie jedne z najbardziej pracowitych wakacji w życiu" - napisała w mediach społecznościowych pod zdjęciem, do którego zapozowała z... kieliszkiem wypełnionym złocistym napojem!