"Leśniczówka": 40 lat od debiutu Krzysztofa Globisza
Krzysztof Globisz od lat należy do grona najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych. W tym roku mija 40 lat od jego debiutu.
Po zakończeniu studiów Krzysztof Globisz od razu trafił na teatralną scenę. Jego debiutem była rola Karla Rossmana w sztuce "Ameryka" Franza Kafki i związał się z Teatrem Polskim we Wrocławiu.
Później przyszły kolejne sukcesy oraz debiut na małym ekranie.
W serialu Krzysztof Globisz po raz pierwszy wystąpił w 1980 roku - w czwartym odcinku produkcji "Z biegiem lat, z biegiem dni". Serial był adaptacją utworów pisarzy okresu Młodej Polski oraz międzywojnia.
Fanom seriali przez lata zapadł w pamięć jako m.in. Leon Sajkowski z "Czasu honoru", Ryszard Dreszcz z "Magdy M." czy Waldemar "Topor" Wiśniewski z "Oficera".
Na swoim koncie ma również role w takich produkcjach jak "Londyńczycy", "Teraz albo nigdy", "Egzamin z życia", "Odwróceni", "Licencja na wychowanie".
W ostatnich latach Krzysztof Globisz stoczył zwycięską walkę z chorobą.
18 lipca 2014 roku aktor nagrywał w studiu radiowym słuchowisko "Martwe dusze".
Wieczorem - w hotelu, w którym zatrzymał się na czas pobytu w Warszawie - dostał udaru. Lekarze drżeli o jego los, w końcu orzekli, że do końca życia nie będzie w stanie poruszać się samodzielnie i nigdy już nie będzie mówił.
Do tej pory zmaga się z afazją.
"Afazja stała się moją koleżanką. Polubiliśmy się. Ta przyjaźń z przypadku trochę potrwa" - wyznał Krzysztof Globisz, gdy półtora roku po udarze wrócił na scenę i przed kamerę.
Obecnie Krzysztof Globisz wciela się w postać Piotra Melecha w serialu TVP "Leśniczówka", a jeszcze przed wybuchem pandemii jeździł po Polsce ze spektaklem "Wieloryb The Globe" w towarzystwie swoich byłych studentów.
W spektaklu grał samego siebie - aktora walczącego o każdą głoskę i sylabę.