Gwiazdor serialu TVP walczył o uzdrowienie syna. Właśnie został ojcem po raz szósty!
Rafał Szałajko, czyli Wiesław Kurek z "Leśniczówki", przeszedł przez piekło, gdy kilka lat temu u jednego z jego synów zdiagnozowano złośliwy nowotwór w IV stadium zaawansowania. Aktor ani na chwilę nie przestał wierzyć, że Bóg ocali chłopca. Dziś Wilhelm jest zdrowy, a jego rodzice cieszą się z narodzin kolejnego - szóstego już - dziecka.
Rafał Szałajko jest dumnym tatą sześciorga dzieci. Najmłodsze z nich - córka Aniela Maria - urodziło się dopiero kilka tygodni temu.
"Mam zaszczyt być ojcem tej kruszyny" - napisał aktor, prezentując dziewczynkę obserwującym go w sieci fanom.
Gwiazdor "Leśniczówki" nie kryje, że bycie ojcem to nie lada wyzwanie. Przekonał się o tym sześć lata temu, gdy jeden z jego synów zachorował na raka.
Kiedy w 2015 roku Rafał Szałajko witał na świecie bliźnięta - Wilhelma i Tytusa, był już tatą 6-letniego Józefa i 2-letniego Emila. Synów nazywał swoimi największymi skarbami, ale mówił w wywiadach, że chciałby jeszcze mieć córkę.
Zanim w 2020 roku po raz pierwszy wziął w ramiona Jagnę, przeszedł przez piekło - jeden z jego bliźniaków przez kilka miesięcy walczył o życie. Nowotwór, który lekarze zdiagnozowali u Wilhelma, wydawał się być nie do wyleczenia.
"Błagamy Boga o cud" - wyznał aktor, gdy wyszło na jaw, że jego synek znalazł się na granicy życia i śmierci.
"Diagnoza była bezwzględna. Chłoniak, guz w głowie. Oczy przestały widzieć, przerzuty do nerek i wątroby" - wspominał w rozmowie z serwisem Aleteia.
Żona Rafała, Katarzyna, zamieszkała z Wilhelmem w Centrum Zdrowia Dziecka. Była przy synu przez cały czas, nie odchodziła od jego łóżka ani na minutę. Wili potwornie cierpiał z bólu.
"Cierpienie dziecka, na które nic nie możesz poradzić, poraża. To czarna rozpacz i totalna ciemność" - napisał Rafał Szałajko w mediach społecznościowych, prosząc o modlitwę za synka.
Aktor - choć lekarze nie dawali Wiliemu żadnych szans na pokonanie raka - wierzył, że Pan Bóg uratuje jego dziecko.
"Musiałem na nowo odnaleźć Boga. Zaczęły do mnie przychodzić anioły" - wyznał Aletei.
Modlitwa uratowała Rafała przed pogrążeniem się w depresji, dodawała mu sił do walki. I stał się cud.
"Po siedmiu miesiącach spędzonych w szpitalu, po tygodniach podawania chemii Wili wrócił do domu całkiem zdrowy. Po tym, jak nocami krzyczał z bólu, ochrypł. Ta chrypka została do dziś. Jest jedynym śladem po chorobie" - mówi aktor.
Wkrótce po cudownym wyzdrowieniu Wilhelma Rafał i jego żona doczekali się upragnionej córki.
"Pytacie mnie, jak chłopaki żyją z Jagną. To jest niesamowite obserwować codziennie miłość czystą i braterstwo. Jak dajemy radę? Samo się robi" - napisał na Instagramie pod zdjęciem dzieci.
Na początku kwietnia tego roku rodzina państwa Szałajków znów się powiększyła. Aktor i jego żona doczekali się szóstej pociechy. Malutka Aniela Maria jest teraz oczkiem w głowie braci, siostry i rodziców.
"Codziennie dziękuję Bogu za to, że ocalił Wiliego. Codziennie dziękuję Bogu za wszystkie moje piękne dzieci" - deklaruje aktor i dodaje, że bycie ojcem to najwspanialsze "zajęcie" na świecie.