Lepsza połowa
Ocena
serialu
8,6
Bardzo dobry
Ocen: 174
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Lepsza połowa": Weronika Książkiewicz przeżyła koszmar

Weronika Książkiewicz, którą oglądamy właśnie jako Anię w nowym serialu TVP2 "Lepsza połowa", przed laty usłyszała coś, co wydało się jej... wyrokiem śmierci.

W 2009 roku lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór kręgosłupa. Aktorka podjęła heroiczną walkę o życie i wygrała! Wciąż jednak boi się, że choroba wróci...

Weronika Książkiewicz od dziesięciu lat żyje w ciągłym strachu. Sen z powiek spędza jej myśl, że nowotwór, który kiedyś zaatakował jej organizm, znów da o sobie znać. Na szczęście badania, jakim regularnie się poddaje, póki co wykluczają nawrót choroby.

- Miałam nowotwór kręgosłupa - przyznaje Weronika Książkiewicz i dodaje, że gdyby w porę - od razu, gdy zaczęła odczuwać potworny ból - nie postawiono właściwej diagnozy, mogłaby już nie żyć, a w najlepszym wypadku... nie chodzić. Aktorce groził całkowity paraliż nóg!

Reklama

Kiedy 8 marca 2009 roku Weronika Książkiewicz po raz pierwszy stanęła u boku Rafała Maseraka na parkiecie 9. edycji emitowanego wówczas na antenie TVN "Tańca z gwiazdami", wielu widzów było niemal pewnych, że to właśnie ona dotrze do finału i sięgnie po Kryształową Kulę. Po występie aktorka niespodziewanie oświadczyła jednak, że rezygnuje z dalszego udziału w show... 

Swą decyzję tłumaczyła urazem kręgosłupa. Dopiero kilka tygodni później przyznała w wywiadzie, że zdiagnozowano u niej nowotwór rdzenia kręgowego. W pierwszej chwili Weronika potraktowała diagnozę jak wyrok śmierci! Szczęściem w nieszczęściu było, że odmiana choroby, która zaatakowała jej kręgosłup, nie wymagała stosowania chemioterapii i mogła zostać całkowicie wyleczona pod warunkiem, że aktorka podda się natychmiastowej operacji. 

Zdecydowała się na zabieg w obawie, że - jeżeli będzie zwlekać z rozpoczęciem terapii - do końca życia może być sparaliżowana.

Operacja wycięcia guza i stabilizacji kręgosłupa tytanowymi śrubami udała się. Kilka tygodni po zabiegu Weronika Książkiewicz dowiedziała się, że zostanie mamą. Dziś mówi, że choć ciąża była obarczona ogromnym ryzykiem, nawet przez moment nie pomyślała, że może jej nie donosić.

- Macierzyństwo uczyniło mnie szczęśliwą - powiedziała po urodzeniu syna Borysa. Od paru lat nowotwór jest dla Weroniki Książkiewicz jedynie przykrym wspomnieniem. Aktorka boi się, że kiedyś znów może ją zaatakować. Gwiazda nowego serialu Dwójki "Lepsza połowa" ma nadzieję, że nigdy już nie będzie musiała przeżywać piekła, jakie los zgotował jej w 2009 roku.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy