Komisarz Mama
Ocena
serialu
6,8
Niezły
Ocen: 2218
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Komisarz Mama": Wiosna należy do Pauliny Chruściel

Nowa produkcja Telewizji Polsat nie jest typowym kryminałem. Z pozoru "babski serial" okazuje się wciągającą, zabawną i przebojową historią pewnej matki-policjantki, w której każdy znajdzie coś dla siebie.


"Komisarz Mama" jest dość wierną adaptacją francuskiej "Candice Renoir". To absolutnie nie zarzut, wiadomo bowiem, że dobre przeniesienie serialu zagranicznego na polski grunt udaje się niewielu.

Tutaj większość elementów zagrała. Zacznijmy od obsady. Paulina Chruściel w roli tytułowej mamy czuje się jak ryba w wodzie. Być może dlatego, że wiele ją ze swoją bohaterką łączy. Zarówno aktorka, jak i Maria Matejko, wracają do pracy po długiej przerwie spowodowanej urlopem macierzyńskim. I radzą sobie świetnie!

Reklama

Komisarz, policyjna weteranka, po powrocie jest nowa w ekipie. Do tej pory szefował tu mężczyzna - szowinistyczny podkomisarz Piotr Żeromski (w tej roli przekonujący Piotr Zieliński). Cały zespół dobrotliwie kpi z jej metod pracy, długiego okresu przerwy, a także wizerunku Marii, nazywając ją nawet "Barbie". Jednak ona już w pierwszych odcinkach potrafi udowodnić, że nie daje się wsadzić do żadnej szufladki: matki-Polki, kobiety-szefa czy blondynki. Jest po prostu bardzo fajną babką, której nie da się nie lubić!

W polskich serialach trudność w ukazywaniu matki, która jest jednocześnie fachowcem w swoim zawodzie, polega na braku balansu pomiędzy przedstawianiem stereotypowych: kury domowej i bezwzględnej karierowiczki. W przypadku "Komisarz Mamy" twórcom znakomicie udało się tę równowagę wychwycić.

Matejko nie wpisuje się w żaden utarty schemat. Jest matką, która wychowuje czwórkę dzieci, nie będąc przy tym ideałem, wspomagając się opiekunką czy... sąsiadem i nie narzekając na swój los. Jednocześnie w pracy jest świetnym fachowcem, posiadającym ponadprzeciętną intuicję, któremu macierzyństwo pomaga w rozwikływaniu zagadek kryminalnych. Takich bohaterek w polskiej telewizji bardzo brakuje.

Wiarygodne i dobrze zagrane postaci to jedno. Drugim istotnym filarem serialu jest fabuła. Choć już ze zwiastunów dowiadujemy się, że serial nie będzie typowym kryminałem, zagadki przedstawiane widzom trzymają w napięciu i rozwiązywane są w ciekawy sposób. To duży plus, mam bowiem wrażenie, że publiczność jest już po prostu zmęczona zalewem seriali kryminalnych, jakie w ostatnich latach serwował nam choćby TVN. W obliczu pandemicznego marazmu taki gatunek będzie miłą odskocznią.

W serialu nie obyło się też bez scenariuszowych wpadek. Chwilami można zauważyć nierealistyczne dialogi, oderwaną od rzeczywistości scenografię (postaci żyją ponad stan) czy słabo zarysowanych drugoplanowych bohaterów (całe show kradną Chruściel i nie gubiący kroku Zieliński), jednak nie są one przytłaczające i nie rzutują na oglądaną całość.

Serial to lekka propozycja dla całej rodziny. Ogląda się go bardzo dobrze, zapewniam, że po zobaczeniu 8 pierwszych odcinków, będziecie mieć ochotę na więcej. Francuska wersja produkcji doczekała się aż 8 sezonów, jest więc szansa na dalszy ciąg!

Nasza ocena: 8/10

Premiera serialu "Komisarz Mama" na antenie Telewizji Polsat już 3 marca o 21:05!

Wszystkie odcinki serialu "Komisarz Mama" dostępne są w pakiecie Ipla Premium! Kliknij i oglądaj już teraz! 

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy