"Komisarz Mama": Paulina Chruściel źle się czuje w wydaniu... celebryckim
41-letnia obecnie Paulina Chruściel, którą lada moment znów będziemy oglądać jako Marię Matejko w nowym sezonie polsatowskiego hitu „Komisarz Mama” już we wrześniu, od razu po ukończeniu studiów w warszawskiej Akademii Teatralnej mogła przebierać w propozycjach.
Choć Paulina Chruściel zadebiutowała na scenie jeszcze w ubiegłym stuleciu, szeroka publiczność poznała ją dopiero w 2008 roku dzięki roli detektyw Berty Stockman w niezapomnianych "Złotopolskich". Wcześniej aktorka jak ognia unikała seriali, a jeśli przyjmowała jakieś role w produkcjach telewizyjnych, były to - jak żartuje - jednorazówki, czyli gościnne epizody.
Paulina Chruściel nie kryje, że kiedy kończyła Akademię Teatralną, teatr był dla niej świętością i to właśnie jemu chciała poświęcić się bez reszty.
Dopiero po kilku latach "terminowania" w teatrze aktorka zaczęła grać w serialach. Dziś twierdzi, że dzięki temu... nie odbiła jej sodówka.
- To teatr dawał mi prawdziwe artystyczne wyzwania i spełnienie - wspomina.
Odtwórczyni roli komisarz Marii Matejko w polskiej wersji francuskiego "Candice Renoir" nigdy nie zależało na tym, by postrzegano ją jako gwiazdę, a tym bardziej celebrytkę.
Paulina Chruściel do dziś uważa, że po szkole teatralnej nie można od razu "iść do serialu" i że jak najdłużej powinno się trzymać z dala od show-biznesu. Aktorka, choć do grania w serialach już dawno się przekonała, wciąż unika ścianek, na których promują się gwiazdy.