Komisarz Mama
Ocena
serialu
6,8
Niezły
Ocen: 2224
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Anna Dereszowska jest załamana. "Jestem zmęczona. Naprawdę zmęczona"

Popularna aktorka teatralna i filmowa, która spodziewa się trzeciego dziecka, od kilku miesięcy buduje willę na Mazurach. Jej najnowszy post na temat tej inwestycji nie jest już jednak tak entuzjastyczny, jak poprzednie. Dereszowska narzeka w nim na rosnące ceny materiałów budowlanych i na to, że stawianie domu nie służy jej związkowi. "Jestem zmęczona. Naprawdę zmęczona" - skarży się gwiazda.

Kryzys budowlany?

Dereszowską najbardziej męczą rosnące w szybkim tempie ceny materiałów budowlanych. Od tego wątku bowiem zaczęła. "Za chwilę pojawi się Nowy Ludzik, a ja nie mam dla niego nic, dosłownie nic, bo zaiwaniam, żeby domknąć budowę domu, która rozpoczęła się, gdy wszystko (robocizna i wszystkie materiały budowlane) było minimum 40 proc. tańsze" - napisała na Instagramie i Facebooku. Uspokoiła przy tym swoich fanów, że jej ciąża rozwija się poprawnie ("Ludzik jest ok"), a kryzys, który przeżywa, jest natury psychicznej.

Mimo tego kryzysu Dereszowska musi budowę dokończyć "na już". Z kilku powodów. Po pierwsze pragnie wrócić do "Życia Sprzed Budowy" i mieć już temat domu "z głowy". Chociażby dlatego, że nadal mieszka z rodziną w Warszawie i żeby dopilnować postępów w pracach budowlanych, musi dojeżdżać 3 godziny. "To nie jest czas, którzy sprzyja życiu rodzinnemu" - stwierdziła artystka, po czym, uprzedzając pytania, dodała: 

Reklama

Anna Dereszowska pokazała ogromny ciążowy brzuszek!

Wsparcie internautów

Jest jeszcze jeden powód, dla którego aktorka chce jak najszybciej zamknąć temat willi. Kilka dni temu w wywiadzie dla "Super Expressu" wyznała, że nie może przerwać tej budowy, ponieważ jest ona połączona z nadawanym w TVN Style programem "Budując marzenia". 

Pisząc ów post, Dereszowska założyła, że spotka się hejtem. "Wiem, wiem, zaraz pojawi się mnóstwo wpisów, że mi się we łbie poprzewracało, że jestem w komfortowej sytuacji, dom budujemy, a ja narzekam... Nie narzekam. Dzielę się" - napisała. Jednak wbrew jej obawom, pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy ze wsparciem, głównie od kobiet. 

"Dacie radę i doskonale rozumiem. Ogromny szacun. Ja zmęczyłam się już od samego czytania o ogromie tych obowiązków, a co dopiero jakbym w tym siedziała. I to jeszcze w ciąży" - napisała jedna z internautek. "Pani Aniu i ma pani prawo być zmęczona. Będzie dobrze i budowa się skończy i ludzik przyjdzie na świat. Pozwolić sobie na chwile słabości. Nie przejmować się wpisami, odpocząć wrócić do codzienności i będzie git" - dodała inna. 

Anna Dereszowska olśniewa! Ten kadr przejdzie do historii

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy