"Klan": To już koniec kultowej telenoweli? Wygasa umowa z TVP
Umowa między produkującą serial "Klan" spółką Triplan a Telewizją Polską wygasa w czerwcu 2023. Czy to oznacza koniec emitowanej od 1997 roku telenoweli TVP?
Produkująca serial "Klan" spółka Triplan w ubiegłym roku zanotowała zyski wynoszące 590,2 tys. złotych (rok wcześniej wyniosły one 263,4 tys.). I to pomimo spadku przychodów o 8,4 procent - z 25,49 do 23,34 mln złotych.
Wszystko dlatego, ponieważ firmie udało się poprawić rentowność, za sprawą ograniczenia kosztów sprzedanych produktów i materiałów.
Przy produkcji "Klanu" Triplan współpracuje w ramach różnego rodzaju umów z: aktorami, reżyserami, operatorami, scenografami i kompozytorami. Płaci także m.in. statystom i specjalistycznymi firmom świadczącymi różnego urodzaju sługi filmowe.
Paweł Karpiński i Wojciech Niżyński, czyli właściciele Triplanu, odpowiadają za realizację "Klanu" od początku jego emisji, czyli już ponad ćwierć wieku. Obaj od samego początku są producentami telenoweli, a ponadto Niżyński napisał scenariusze do kilkuset odcinków, natomiast Karpiński był reżyserem ponad 4 tys. odcinków.
To właśnie Karpiński i Niżyński mają otrzymać wspomniane ubiegłoroczne zyski. Właściciele Triplanu negocjują właśnie nową umowę z TVP, dzięki której "Klan" ma być realizować przez co najmniej kolejne dwa lata.
Mimo iż twórcy telenoweli zdążyli już przyzwyczaić widzów do zaskakujących rozwiązań fabularnych, niedawne odcinki przerosły jednak ich najśmielsze oczekiwania.
Chodzi głównie o wyemitowany pod koniec 2022 roku odcinek, w którym w dom Chojnickich uderza... meteoryt.
Widzowie zobaczyli, że kiedy Ela i Jerzy Chojniccy (Barbara Bursztynowicz i Andrzej Grabarczyk) właśnie wybierali się spać, nagle usłyszeli hałas, a później zobaczyli pęknięcie w ścianie ich domu. Dla widzów nie było to totalne zaskoczenie - we wcześniejszej scenie inni bohaterowie rozmawiali o deszczu meteorytów, a także o tym, że felernej nocy będzie można go podziewać.
Odtwórczyni roli Elżbiety, Barabara Bursztynowicz, nie kryła jednak zdumiona przygodami swej bohaterki.
"Pomyślałam sobie, że to jakaś bzdura i że to chyba oznacza koniec 'Klanu'. Byłam przekonana, że żaden widz w to nie uwierzy" - mówiła Plejadzie.